Syn prezydenta USA nagrywał swój dziki seks
Hunter Biden (51 l.) zwierzył się nagiej prostytutce ze swoich grzeszków
Znów seksskandal w USA! A jego głównym bohaterem jest znów Hunter Biden (51 l.), syn prezydenta. Joe Biden (79 l.) ma nie lada zmartwienie, bo światło dzienne ujrzało nagranie, na którym Hunter zwierza się nagiej prostytutce z tego, że rosyjscy dilerzy narkotyków ukradli mu laptopa. A to nie koniec, bo zawartość laptopa też jest szokująca!
Laptopy syna Joego Bidena to wyjątkowo intrygujący temat. Hunter Biden latami brał twarde narkotyki i szalał z prostytutkami po hotelach, nie stroniąc od podejrzanego towarzystwa. Jeden z jego laptopów przejęło FBI. Teraz wygląda na to, że laptopów było więcej. I co najmniej jeden został przejęty najprawdopodobniej przez rosyjskie służby specjalne. Miały na nim być sekstaśmy, które uzależniony od seksu z prostytutkami Hunter nagrywał pod wpływem kokainy. „Daily Mail” opublikował pozyskany w sobie tylko wiadomy sposób prywatny film z Hunterem Bidenem w roli głównej. Co za widok!
Na filmie z 2019 r. widzimy Huntera siedzącego na łóżku hotelowym w towarzystwie nagiej prostytutki z wypiętymi pośladkami. Hunter zwierza jej się, że podczas kilkudniowej imprezy, podczas której w towarzystwie rosyjskich dilerów krążył po rozmaitych apartamentach, ukradziono mu laptopa z pikantną zawartością... Miało do tego dojść w hotelu w Las Vegas w 2018 r. „Oni mają filmy ze mną uprawiającym dziki piep... seks, piep.., wiesz!” – zwierza się prezydencki syn gołej pani. Sam przyznaje też na ujawnionym filmie, że jego zdaniem dilerzy byli tak naprawdę szpiegami...