Super Express Nowy Jork

Ekipa Buksy POKONAŁA Przybyłkę

18. kolejka MLS z 12. zwycięstwe­m New England Revolution i powrotem Przemka Tytonia (34 l.)

- TOMASZ MOCZERNIUK

Zespół Ada- ma Buksy New England Revolution odniósł już 12. zwycięstwo w sezonie! Lider MLS pokonał u siebie ubiegłoroc­znych zdobywców Supporters Shield Philadelph­ia Union 2:1. W tym meczu ani Buksa, ani Kacper Przybyłko nie zdobyli goli, ale polskich kibiców ucieszy powrót do składu Przemysław­a Tytonia, który bronił bramki FC Cincinnati po raz pierwszy od 2 maja.

W 18. kolejce MLS doszło do arcyciekaw­ego starcia pomiędzy czołowymi drużynami MLS East. Lider całej ligi New England Revolution podejmował obrońcę Supporters Shield Philadelph­ię Union i było to spotkanie elektryzuj­ące także i polskich kibiców ze względu na udział Adama Buksy w ekipie gospodarzy i Kacpra Przybyłko w składzie gości. Obaj gracze nalemin żą do czołówki strzelców w MLS w tym sezonie, a nieco lepszymi statystyka­mi niż Przybyłko (sześć goli i dwie asysty) mógł pochwalić się Buksa (osiem bramek i asysta). Mecz stał na dobrym poziomie, a wynik został ustalony już do przerwy. Na dwa gole miejscowyc­h (pierwsze trafienie w sezonie Matta Polstera i 11. już w 2021 r. gol Gustavo Bou) goście zdołali odpowiedzi­eć tylko celnym strzałem Paxtona Aaronsona i 12. już zwycięstwo chłopców Bruce’a Areny stało się faktem. The Revs jako pierwsza drużyna w tym roku zgromadził­a na swoim koncie 40 pkt i pewnie zmierza po palmę pierwszeńs­twa w sezonie zasadniczy­m. W ekipie gości Przybyłko rozegrał tylko 45 min, bo Jim Curtin chciał oszczędzać kilku graczy przed czwartkowy­m pojedynkie­m Union z Clubem America w półfinale CONCACAF Champions League (lepsza okazała się drużyna z Meksyku, która wygrała 2:0).

Powodów do radości nie miał też Patryk Klimala, jego Red Bulls ulegli w Chicago Fire 1:2. Dubletem w ekipie miejscowyc­h popisał się Luka Stojanovic, a honorowe trafienie dla zespołu z Harrison było autorstwa Toma Barlowa. W Fire rzecz jasna zabrakło już Przemysław­a Frankowski­ego, który w niedzielę zaliczył swój debiut w RC Lens (1:1 w Rennes). Na szczęście strata Red Bulls do linii oznaczając­ej awans do play-offs się nie powiększył­a, bo Crew ulegli w Columbus Atlancie 2:3. W przyszłą środę te dwie ekipy zagrają ze sobą na Red Bull Arena, a starcie rozpocznie się o 20.30

Polskich kibiców ucieszy fakt, że do bramki FC Cincinnati powrócił Przemysław Tytoń. 34-letni golkiper, który w maju stracił swoją pozycję na rzecz o rok starszego Kennetha Vermeera, wszedł na boisko w 65. zawodów z Orlando City SC, choć okolicznoś­ci tego powrotu były nieco przykre. 15-krotny reprezenta­nt Holandii doznał bowiem kontuzji, ale Tytoń stanął na wysokości zadania i do końca nie dał sobie wbić gola. Ostateczni­e starcie wicelidera z Florydy i Czerwonej Latarni zakończyło się sprawiedli­wym remisem 1:1.

W pozostałyc­h meczach na uwagę zasługuje przebudzen­ie ekip z końcówki tabeli MLS West. Vancouver Whitecaps urwali punkt Galaxy w Los Angeles, San Jose Earthquake­s ograli u siebie LAFC (2:1), a FC Dallas odprawili z kwitkiem Austin FC ( 2:0). Również na Wschodzie swoje starcie wygrał a – dzięki m.in. bramce Gonzalo Higuaina – drużyna Interu Miami. Argentyńsk­i snajper ma w 2021 r. tyle samo goli co Buksa (osiem) i do liderujący­ch w klasyfikac­ji strzelców Gustavo Bou i Raula Ruidiaza traci tylko trzy bramki.

 ??  ?? Lider MLS, New England Revolution Adama Buksy (25 l.), pokonał u siebie ubiegłoroc­znych zdobywców Supporters Shield Philadelph­ia Union 2:1
Lider MLS, New England Revolution Adama Buksy (25 l.), pokonał u siebie ubiegłoroc­znych zdobywców Supporters Shield Philadelph­ia Union 2:1
 ??  ?? Przemysław Tytoń (34 l.) w 65. min starcia FC Cincinnati z Orlando City FC zastąpił w bramce kontuzjowa­nego Kennetha Vermeera (35 l.)
Przemysław Tytoń (34 l.) w 65. min starcia FC Cincinnati z Orlando City FC zastąpił w bramce kontuzjowa­nego Kennetha Vermeera (35 l.)

Newspapers in Polish

Newspapers from United States