Walczą z nakazem noszenia masek
Władze Illinois grożą dalszym przywracaniem obostrzeń, a mieszkańcy i szkoły borykają się z istniejącymi
Rosnąca liczba hospitaliillinois zacji w niepokoi urzędników. Gubernator J.B. Pritzker (56 l.) otwarcie wspomniał o groźbie przywrócenia niektórych obostrzeń, jeśli statystyki wciąż będą się pogarszać. Hrabstwo Cook przywróciło już nakaz noszenia masek w zamkniętych pomieszczeniach. Problemy z tym związane mają też już pierwsze szkoły. Między innymi matka siedmiolatki z Hoffman Estates walczy o zwolnienie córeczki z obowiązku noszenia maski.
Nakaz noszenia masek od poniedziałku obowiązuje w apartamentowcach, restauracjach, kinach, placówkach handlowych i klubach fitness. Wedle dr. Rachel Rubin z Departamentu Zdrowia Hrabstwa Cook, wzrost zachorowań na wariant delta nakłada konieczność powrotu do wcześniejszych środków zaradczych, co ma zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. W ostatnich dniach liczba zachorowań w hrabstwie Cook wzrosła o 5,13 proc., a zgonów o aż 70 proc. O podobnym rozwiązaniu w skali całego stanu myśli też gubernator Illinois. – Jeśli nie będziemy w stanie obniżyć tych liczb, jeśli szpitale nadal będą się zapełniać, jeśli łóżka szpitalne i oddziały intensywnej terapii będą przepełnione tak jak w Kentucky będziemy musieli nałożyć znacznie większe ograniczenia – powiedział Pritzker.
Stan poważnie podchodzi też do wprowadzonego na początku sierpnia obowiązku noszenia masek w szkołach w Illinois. Placówki, które się do niego nie dostosowały, tracą akredytację na działalność dydaktyczną. Taki los 19 sierpnia spotkał Bethany Lutheran School w Naperville, Lutheran School of St. Luke’s w Itasca oraz Trinity Christian School w Shorewood.
Kłopoty przez nieprzestrzeganie nakazu mają też uczniowie. Charlotte P. (7 l.) uczennica szkoły Timber Trails Elementary School w Hoffman Estates, w ubiegłym tygodniu nie została wpuszczona do szkoły. – Mimo że lekarze wydali nam zaświadczenia, że córka nie powinna nosić maski, szkoła ich nie respektuje. Charlotte miała raka oczu, w wyniku czego straciła prawe oczko. Kiedy nosi maskę, okulary się zaparowują i prawie nic nie widzi, co jest niebezpieczne – mówi nam jej oburzona mama Heather (33 l.), która chce zachować anonimowość. – W tym tygodniu córkę wpuszczono do szkoły, ale postawiono warunek, że jeśli choć na chwilę zdejmie maskę, to nie będzie mogła zjeść lunchu. Szkoła tłumaczy swoją decyzję tym, że straci fundusze. Nie mogę uwierzyć, że polityka finansowa jest ważniejsza dla władz szkoły niż zdrowie ucznia i zalecenia lekarzy – dodaje kobieta.
Wkrótce nakazów może być więcej. Władze chcą wprowadzić przymusowe szczepienia. Burmistrz Chicago Lori Lightfoot (59 l.) zapowiedziała, że taki obowiązek zostanie nałożony na blisko 30 tys. pracowników miejskich, w tym policjantów. John Catanzara stojący na czele Związku Zawodowego Policji zapowiedział już, że jeśli zajdzie taka potrzeba, sprawa przymusowych szczepień trafi do sądu.