Na razie ocaliłem stopy
Dramatyczne wyznanie Lecha Wałęsy
Było zdrowie i go nie ma. Na kilka dni uratowałem stopy, a co będzie dalej, to zobaczymy – wyznaje w rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa (78 l.). Były prezydent od lat zmaga się z cukrzycą. – Mam nadzieję, że będzie dobrze – dodaje Wałęsa.
Były prezydent kilka dni temu opuścił szpital w Gdańsku po tym, jak trafił do placówki z powikłaniami po cukrzycy. – Konkretnie chodziło o stopę cukrzycową – mówi Lech Wałęsa. Sprawa wyglądała dramatycznie. Syn Lecha Wałęsy, Jarosław, mówił nam nawet, że istnieje ryzyko amputacji nogi u ojca. Legendarny przywódca Solidarności nie poddaje się jednak, choć zdrowie szwankuje.
– Było zdrowie i nie ma. Zbliżam się do osiemdziesiątki. Na parę dni się uratowałem, a co będzie dalej, to zobaczymy. Jeśli chodzi o moje stopy, na razie je ocaliłem. Jest opatrunek, przyglądamy się, co będzie dalej się z nimi działo. Spadają mi paznokcie u stóp po kolei. Jak się wszystko dobrze zagoi, to nie będę musiał ich obcinać, a to jest problem przecież z tym obcinaniem paznokci – mówi nam Lech Wałęsa. I przyznaje, że zgłosiło się do niego wiele różnych instytucji chcących pomóc. – Może na kilka lat przedłużą moje bytowanie jeszcze. Na razie w najbliższą niedzielę będę w Niemczech, gdzie mam wystąpienie – zaznacza były prezydent. I dziękuje żonie Danucie (72 l.) za wsparcie. – Przysięgaliśmy sobie do grobowej deski. Tak, żona mnie wspierała, ale szybko opuściłem szpital. Bo ja nie lubię szpitali, uciekam na własne żądanie – kwituje Lech Wałęsa.
Dyskusja nad przyszłością Polski pogodziła dwóch liderów PO – przewodniczącego Donalda Tuska (64 l.) i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego (49 l.). Obaj otworzyli nowy cykl spotkań i dyskusji dla młodzieży, debatując w Olsztynie. – Nikt nas nie podzieli! – mówił Donald Tusk o Trzaskowskim.
Po powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki rozgorzały pytania o konflikt wodzowski w PO, bo nadszarpnięta została polityczna ambicja byłego kandydata na prezydenta Polski, Rafała Trzaskowskiego. Wczoraj obaj panowie stanęli jednak razem na scenie, otwierając Campus Polska Przyszłości. – Wszyscy pytają, co to będzie, może się panowie porozumieją? – ironizował prezydent stolicy. – A przecież jesteśmy normalni, wszyscy rozmawiamy (…). Przyszłość polega na tym, że musimy razem rozmawiać. Po to jest Campus – powiedział Trzaskowski.
Obaj politycy dużo mówili o rządach PIS, co umacnia ich współpracę. – Bywają politycy cyniczni, ale skuteczni. Bywają etyczni, ale mało skuteczni. Ale gdy mamy do czynienia z politykami cynicznymi i nieudacznikami, to problem jest bardzo poważny – powiedział Donald Tusk do młodzieży. – Mamy do czynienia z taką władzą. Kilkudziesięciu ludzi koczujących na granicy wschodniej to problem do rozwiązania w ciągu jednego dnia – dodał. Jego zdaniem PIS robi na granicy z Białorusią „polityczną ustawkę”.