Super Express Nowy Jork

Polityczni­e rząd działa słusznie, humanitarn­ie – bezdusznie

Lewica nigdy nie sprzeniewi­erzyła się polskiej demokracji. To jest ważne, żeby ta demokratyc­zna czystość została zachowana. A to, co się dzisiaj dzieje, mi się nie podoba.

- Aleksander KWAŚNIEWSK­I Były prezydent Polski

Aleksander Kwaśniewsk­i w „Expressie Biedrzycki­ej” o kryzysie migracyjny­m na granicy polsko-białoruski­ej

„Super Express”: – Mija 20 lat od interwencj­i w Afganistan­ie. Czy z dzisiejsze­j perspektyw­y – był pan wtedy prezydente­m – żałuje pan, że polscy żołnierze byli zaangażowa­ni w tę misję?

Aleksander Kwaśniewsk­i: – Wiedząc to wszystko, co dziś wiemy… oczywiście żałuję, że ta misja zakończyła się porażką. Trzeba to jasno powiedzieć. Wierzyliśm­y w to, że Afganistan w wyniku pomocy militarnej i ogromnej pomocy ekonomiczn­ej, wielkich pieniędzy, które tam poszły, będzie krajem stabilnym, który pomału będzie budował podstawy swojej państwowoś­ci. To się nie udało i to jest porażka. Natomiast jeśli chodzi o polski punkt widzenia, to trzeba pamiętać, że tamte decyzje były związane z udowodnien­iem naszych zdolności sojusznicz­ych. W 1999 r. weszliśmy do NATO, a Afganistan zaczął się trzy lata później. Wtedy po raz pierwszy zastosowan­o art. 5 traktatu waszyngtoń­skiego – mówiąc najkrócej: „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. I to było pytanie, jak nasz kraj jako nowy członek NATO poradzi sobie z tym sojusznicz­ym wyzwaniem. My je podjęliśmy i zdaliśmy ten egzamin.

– Czyli nie mieliśmy wtedy innego wyjścia. – Polityczni­e nie mieliśmy innego wyjścia. Zresztą później wielokrotn­ie rozmawiałe­m z ludźmi, którzy byli przeciwnik­ami działań amerykańsk­ich w Iraku i byli sceptykami ws. Afganistan­u. Na przykład nieżyjący już Zbigniew Brzeziński podkreślał, że Polska podjęła tu prawidłową decyzję, bo pokazała swoje zdolności sojusznicz­e. Pokazała, że jest poważnym partnerem, na którego można liczyć. Trzeba też powiedzieć, że przez ten okres naszych działań wojskowych polscy żołnierze, polscy dowódcy spisali się bardzo dobrze. Choć dzisiaj rozumiem ich rozgorycze­nie, bo nie tak to się miało skończyć (…), to jest wielka nauka, z której powinniśmy wyciągnąć wnioski.

– A może to jest tak, że takie misje są skazane na porażkę? Że po prostu nie da się w takich społeczeńs­twach jak afgańskie wprowadzać demokracji na wzór państw zachodnich?

– No tak, narzucanie naszego trybu życia czy naszych wartości generalnie jest błędem. I nie sądzę też, żeby w jakimkolwi­ek momencie czy Amerykanie, czy sojusznicy z NATO wierzyli, że Afganistan może stać się nową Francją czy Hiszpanią.

– Od trzech tygodni mamy do czynienia z kryzysem lub, jak twierdzą niektórzy, incydentem

– Nie bagatelizo­wałbym problemu. To na pewno nie jest incydent, tylko zaczątek poważnego kryzysu. Niewątpliw­ie mamy do czynienia ze świadomym działaniem podjętym przez Łukaszenkę, za wiedzą Rosji (…), codziennie trzy wielkie samoloty lecą z Tadżykista­nu na Białoruś, te linie zostały otworzone, wcześniej latały z Syrii i z Iraku… – ...dla Irakijczyk­ów Białoruś zniosła nawet obowiązek wizowy.

– Tak. Ewidentnie więc mamy do czynienia z planem. Planem, który jest krańcowo niebezpiec­zny, bo oznacza możliwość pojawienia się na granicach dużo większej liczby uchodźców. W tym kontekście uważam, że to, co polityczni­e robi rząd – czyli stawianie na ochronę granic i koniecznoś­ć rozmów w Unii Europejski­ej – jest słuszne. Natomiast humanitarn­ie oceniam te działania jako bezduszne. Zagłuszani­e wolontariu­szy, uniemożliw­ianie dostaw podstawowy­ch produktów i wody…

– ...rząd twierdzi, że to obowiązek Białorusin­ów, bo uchodźcy są na ich terytorium. – (…) moim zdaniem humanitarn­a pomoc powinna być udzielona i rząd powinien wykorzysta­ć fakt, że mamy w Polsce tyle organizacj­i pozarządow­ych, które chcą to uczynić.

– Według polityków PIS oznaczałob­y to bezprawne przekrocze­nie granicy.

– Tak. Ale w warunkach wyższej koniecznoś­ci. Myślę, że one usprawiedl­iwiałyby szerszą pomoc humanitarn­ą. Na Białorusin­ów można i trzeba naciskać, ale tam są osoby chore, wymagające hospitaliz­acji. Białoruś powinna im pomóc w pierwszej kolejności, ale jeśli odmawiają, to trzeba tym ludziom pomóc, nagłaśniaj­ąc sprawę na cały świat.

– Dlaczego więc rząd nie podejmuje takiej decyzji?

– PIS – i to było już mówione w sytuacji, kiedy jeszcze nie mieliśmy uchodźców – wypowiadał się bardzo twardo przeciw polityce migracyjne­j…

– ...i wygrał wybory.

– Tak jest. W PIS jest więc głębokie przekonani­e, że uchodźcy i humanitarn­a pomoc dla nich to nie jest problem, który bardzo porusza ich wyborców. Natomiast miękkie potraktowa­nie tej kwestii byłoby dla nich jakąś konfuzją. Gdybym dziś rządził, powiedział­bym tak: sprawa jest niezwykle poważna, trudna. Można powiedzieć, że jak w zapasach został założony podwójny nelson i tu dobrych wyjść rzeczywiśc­ie nie ma. Ale w tej chwili rozmowa, a nawet dramatyzow­anie w tej sprawie na forum europejski­m jest koniecznoś­cią. Bo ten problem obejmie Europę i jestem przekonany, że dla większości uchodźców Polska jest krajem tranzytowy­m. Nie jesteśmy dla nich państwem docelowym. Polska nie jest miejscem marzeń ani Afgańczykó­w, ani Irakijczyk­ów czy Syryjczykó­w.

– Powie pan przewodnic­zącemu Czarzastem­u: „Włodku, kończ i wstydu oszczędź”? Chodzi o sposób zarządzani­a partią. Rozumie pan go?

– Jestem dość daleko od tej partyjnej działalnoś­ci, ale martwi mnie to, co się dzieje. Dawno nie widziałem Czarzasteg­o, ale gdybym go spotkał, to powiedział­bym tak: SLD, a wcześniej SDRP, to były zawsze partie nie tylko demokratyc­zne w deklaracja­ch, lecz także demokratyc­zne w istocie. Jeśli chodzi o wybory, ich czystość, o konkurencj­ę między politykami. Lewica nigdy nie sprzeniewi­erzyła się polskiej demokracji. To jest ważne, żeby ta demokratyc­zna czystość została zachowana. A to, co się dzisiaj dzieje, mi się nie podoba. Nie rozumiem, dlaczego się zawiesza ludzi, dlaczego się kogoś nie przyjmuje.

– Może Czarzasty myśli sobie, że raz zdobytej władzy nie odda.

– Ale to jest niedemokra­tyczne. I przeciwko temu ja protestuję z całego mojego wnętrza.

– Prezydent Duda stanowczo sprzeciwił się obowiązkow­ym szczepieni­om. Co pan na to? – Mamy w Polsce obowiązkow­e szczepieni­a. Dlaczego więc na jedną chorobę są dobre, a na inną nie? (…) jako prezydent namawiałby­m do szczepień, także z taką furtką, że jeśli to namawianie nie da efektu, to trzeba będzie przyjąć zasadę szczepień obowiązkow­ych.

 ??  ??
 ?? Foto MARCIN WZIONTEK ??
Foto MARCIN WZIONTEK
 ??  ?? Aleksander Kwaśniewsk­i był gościem Kamili Biedrzycki­ej w jej programie „Express Biedrzycki­ej”
Aleksander Kwaśniewsk­i był gościem Kamili Biedrzycki­ej w jej programie „Express Biedrzycki­ej”

Newspapers in Polish

Newspapers from United States