WSZYSCY chcą bić Najmana
Kolejny powrót „El Testosterona” z emerytury to kwestia czasu
Ostatnią walkę Marcin Najman (42 l.) stoczył w lutym tego roku, przegrywając na swojej gali z Szymonem „Taxi Złotówą” Wrześniem. Po tym pojedynku zakończył karierę, ale w przeszłości kilka razy z takich deklaracji już się wycofywał. I niewykluczone, że tym razem będzie podobnie. Zwłaszcza że na brak propozycji nie narzeka.
Najman przebywa aktualnie na emeryturze, ale ze sportami walki się nie rozstał. „El Testosteron” nie tylko planuje kolejną swoją imprezę MMA-VIP 3, lecz także chętnie korzysta z zaproszeń i pojawia się na wydarzeniach innych federacji. Ostatnio był gościem pierwszej w historii gali High League w Ergo Arenie.
Tuż po wejściu do hali Najmana otoczył tłum kibiców, którzy chcieli zrobić sobie z nim zdjęcie. Po zakończeniu gali na zewnątrz również czekali na niego fani.
– W Ergo Arenie zawsze miałem bardzo dobre, fajne przyjęcia. Nie ukrywam, że zrobiło mi się bardzo miło. To, ilu kibiców tam spotkałem, plus te sektory skandujące moje imię i nazwisko, naprawdę było fajne – powiedział nam Najman, który dodał, że tłumy na trybunach Ergo Areny zrobiły na nim wrażenie. – Dopiero wtedy można poczuć te wszystkie emocje. Czy mi tego brakuje? Pewnie, ale ja mam już swoje lata.
Lata lecą, ale Najman wciąż jest rozchwytywany i kolejnego powrotu z emerytury nie można wykluczyć. Ba, jest nawet on wielce prawdopodobny. – Na stole jest naprawdę bardzo dużo propozycji. Skąd? Dosłownie zewsząd! Paweł Jóźwiak (szef federacji FEN – red.), Jacek Murański, „Bonus BGC”, a do tego jeszcze jedna bardzo ciekawa walka, która wkrótce ujrzy światło dzienne – zdradził nam Najman.
Wspomnianego Piotra „Bonusa BGC” Witczaka mogliśmy oglądać na gali High League. Co prawda przegrał z Jakubem „Japczanem” Piotrowiczem, ale rzucił wyzwanie Najmanowi. Dwa lata temu właśnie w Ergo Arenie „Bonus BGC” musiał uznać wyższość Najmana. – To, czy ten rewanż się odbędzie, zależy wyłącznie od kibiców. To jest bardzo proste biznesowo: jeśli fani czegoś chcą, to to dostaną, wszystko w ich rękach – zakończył Najman.