Czas przywrócić eksmisje!
Właściciele nieruchomości grożą pozwem, żądając zniesienia moratorium
Największa organizacja zrzeszająca nowojorskich właścicieli nieruchomości zagroziła władzom stanu pozwem, jeżeli zdecydowałyby się przedłużyć stanowe moratorium na eksmisje. Już teraz, nie pobierając czynszów, sami mogą stać się bezdomnymi.
Rent Stabilization Association skupiająca 25 tys. właścicieli i zarządców nieruchomości zapowiedziała pozew sądowy, gdyby stanowe Zgromadzenie i Senat spróbowały przedłużyć wygasłe we wtorek moratorium na eksmisje. Sąd Najwyższy USA uznał już część stanowych przepisów NYC o wstrzymaniu eksmisji za niekonstytucyjne, a w ubiegłym tygodniu podważył również konstytucyjność moratorium federalnego.
– Jeśli prawodawcy stanu Nowy Jork uchwalą przepisy, które próbują obejść decyzję SCOTUS, natychmiast podejmiemy kroki prawne, razem z wnioskiem o odszkodowanie – zapowiedział Joe Strasburg (70 l.), prezes Rent Stabilization Association.
Już po czwartkowym orzeczeniu sądu gubernator Kathy Hochul (63 l.) rozpoczęła rozmowy zmierzające do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia legislatury, na którym przyjętoby przepisy zapobiegające eksmisjom. Do momentu zamknięcia tego wydania takiego posiedzenia nie zwołano, jednak w przygotowaniu był projekt wydłużenia moratorium aż do 15 stycznia.
Właściciele i zarządcy stoją pod ścianą. – Bez czynszów wypadamy z biznesu – przyznaje Gary Zaremba, właściciel lokali na wynajem na Queensie. Brak czynszów dla niektórych oznacza wręcz popadanie w nędzę. Doświadczyła tego Brandie Lacasse, właścicielka trzech nieruchomości w północnej części stanu i weteranka US Airforce. Przez zakaz eksmisji nie mogła ani odzyskać czynszu, ani pozbyć się niepłacących lokatorów. W tym czasie jej dług czynszowy wzrósł do $23 tys., a ona sama z córką sypia u znajomych lub w swoim samochodzie.
Problemy rozwiązałyby wypłaty z wartego $2,6 mld federalnego funduszu na zaległości w czynszach, ale stan z nimi nie nadąża.