Nauczyciele nie chcą zastrzyków
Pedagodzy i rodzice protestują na ulicach w całych Stanach
Choć większość nowojorskich nauczycieli jest zaszczepiona, spora grupa nadal odmawia przyjęcia zastrzyków. Nie chcą też nosić masek i wykonywać cotygodniowych testów. Podobnie jak pedagodzy w całych Stanach, którzy wychodzą na ulice, protestując przeciwko nakazom. Wydają się niewrażliwi na jakiekolwiek argumenty, z groźbą utraty pracy włącznie.
To już nie jest wolny wybór. Nauczyciele i pracownicy szkół największych systemów szkolnych w kraju muszą się poddać wymogom pracodawców – władz miast – i przyjąć szczepionkę. Nie uratują ich przed tym nawet związki zawodowe, które, tak jak nowojorska Zjednoczona Federacja Nauczycieli (UFT), poparły obowiązkowe szczepienia. Związkowcy rozważają jedynie negocjację odpraw lub urlopów dla tych, którzy zdecydowaliby się przeczekać do końca pandemii.
– Szczepienie nauczycieli ma zapewnić, że dzieci, które wszyscy kochamy, będą bezpieczne, a ich rodziny spokojne – tłumaczył w ubiegłym tygodniu burmistrz Bill de Blasio.
Mimo to coraz więcej nauczycieli demonstruje przed początkiem roku szkolnego swoje niezadowolenie na ulicach. – Rozważam przejście na emeryturę – stwierdziła podczas ubiegłotygodniowego protestu przed ratuszem
NYC Marlene Washington (62 l.), która uczy w podstawówce od 20 lat. – Wciąż nie jestem zdecydowana, co robić, ale wiem, że nie wezmę szczepionki.
Wcałychstanachobowiązekszczepień dla nauczycieli bez możliwości zamiany ich na cotygodniowe testy i maski w pracywprowadziły Nowy Jork, Filadelfia, Chicago i St. Louis. Waszyngton i Oregon, w którym liczba hospitalizacji na COVID-19 wzrosła od początku lipca o prawie 1000 proc., przyjęły podobnie surową politykę w całym stanie. Tam też organizowane są protesty. W NYC do tej pory zaszczepiło się przynajmniej jedną dawką 72 proc. z 75 tys. nauczycieli szkół publicznych. W przeciwieństwie do nauczycieli ich uczniowie szczepią się chętniej. Choć nie wszyscy. Według miejskiego Departamentu Zdrowia w pełni zaszczepionych przeciwkocovid-19 jest już ok. 90 proc. azjatyckich dzieci w wieku od 13 do 17 lat. Ta grupa przewyższa znacznie rówieśników. Wskaźnik zaszczepienia wśród nastolatków latynoskich wynosi 38 proc., białych 32 proc., a afroamerykańskich – 24 proc. Z danych DOH wynika, że obecnie najmniej zaszczepionych białych nastolatków jest na Brooklynie. To zaledwie 20 proc. całej populacji w wieku 13–17 lat.