Nie ma kto wozić dzieci do szkół
Początek stacjonarnej nauki w Chicago z problemami
Uczniowie chicagowskich szkół publicznych rozpoczęli w piątek kolejny rok nauki. Nie obyło się bez problemów z autobusami szkolnymi oraz z nowymi przepisami covidowymi. Kłopoty mają też rodzice, którzy nie zaszczepili swoich dzieci.
Wszyscy uczniowie poza nielicznymi wyjątkami – dziećmi z dużymi problemami zdrowotnymi – muszą uczyć się stacjonarnie w klasach. To powrót do nauki stacjonarnej po 18 miesiącach zdalnego nauczania i wakacji. Wiosną, gdy rodzice mogli decydować o formie nauki, do szkół wróciło zaledwie 25 proc. Burmistrz Chicago Lori Lightfoot (59 l.) obawia się, że również teraz wiele osób będzie chciało zostawić dzieci w domach. – Nie chcę myśleć o najgorszym scenariuszu. Wiem, co działo się wcześniej. Jesteśmy w niezwykłym momencie, ale musimy dotrzeć do młodych ludzi, ich rodziców i opiekunów i upewnić się, że rozumieją, że szkoła właśnie się rozpoczyna – mówiła w piątek.
Rodzice mają powody do obaw. Zarówno w Illinois, jak i w Chicago odnotowuje się skokowy wzrost zachorowań związany z wariantem COVID-19 delta. To jednak niejedyny problem. Chicagowski okręg szkolny zmaga się z niedoborem kierowców autobusów szkolnych. Potrzeba 770 kierowców, a obecnie pracuje ich ok. 500. W rezultacie bez zapewnionego transportu zostało ok. 2100 uczniów, w tym 990 uczniów objętych edukacją specjalną. Przedstawiciele CPS planują połączyć trasy autobusów szkolnych, aby nadrobić braki kierowców. Konsekwencją tych zmian będzie wydłużenie tras przejaz- dów, wcześniejsze godziny odbioru dzieci z przystanków i późniejsze godziny powrotów. CPS zaoferowało rodzinom dotkniętym problemem transportowym w ciągu najbliższych dwóch tygodni stypendia w wysokości $1000, a w następnych miesiącach po $500.
W szkołach w Chicago wszyscy uczniowie muszą nosić maski, zachowywać dystans, a posiłki będą spożywane zarówno w salach lekcyjnych, jak i na stołówkach. Wszyscy pracujący w szkołach muszą być w pełni zaszczepieni do 15 października. Nakaz ten nie dotyczy uczniów. CPS poinformował w ubiegłym tygodniu, że okręg podał ok. 2,5 tys. dawek szczepionek. W planach jest organizowanie kolejnych imprez z mobilnymi punktami szczepień. Mimo tego ok. 45 proc. chicagowskich dzieci w wieku od 12 do 17 lat ciągle nie jest w pełni zaszczepionych. Prawie 58 proc. otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki.