Super Express Nowy Jork

ZANDBERG RAZEM!!! Stan wyjątkowy jest niepotrzeb­ny

-

WW poniedział­ek Sejm zdecyduje o stanie wyjątkowym. To pierwsza taka sytuacja od dziesięcio­leci. Wbrew temu, co mówi prawica, to nie jest żaden pokaz siły państwa. Kraj, który wprowadza stan wyjątkowy, przyznaje, że nie potrafi sobie poradzić normalnymi sposobami. To tak, jakby rząd powiedział: „Polska jest słaba, nie umiemy chronić granic, zdrowia i życia. Dlatego zawieszamy prawa obywatelsk­ie, bo bez tego stanie się coś strasznego”. Tylko co? Nie wiadomo. Od tygodni wiadomo, co robić. Polskie służby powinny zatrzymać osoby, które nielegalni­e przekracza­ją granicę, i sprawdzić, czy nie stanowią zagrożenia. Odpowiedni­e instytucje – rozpatrzyć wnioski o azyl i zdecydować, czy go przyznamy. Tymczasem rząd panikuje na widok 30 zziębnięty­ch Afgańczykó­w. Zamiast faktycznie zabezpiecz­yć granice, odprawia pełną okrucieńst­wa szopkę.

Dotąd media pokazywały to bezsensown­e okrucieńst­wo. Teraz ludzką krzywdę ma ukryć stan wyjątkowy. Ale wyrzucenie dziennikar­zy i organizacj­i humanitarn­ych, wbrew nadziejom rządu, niewiele zmieni. Bo obrazki z granicy poszły już w świat.

Tak właśnie Polska przegrywa z Łukaszenką. Białoruski dyktator osiągnął swój cel – sprowadził nas do swojego poziomu. Mińsk oczywiście wykorzystu­je zacietrzew­ienie i głupotę rządzących. Tamtejsze służby dopuściły pomoc z Międzynaro­dowego Czerwonego Krzyża. W tym czasie polscy strażnicy na oczach uchodźców, w ramach okrutnego żartu, wylewają na ziemię pitną wodę. Białoruska rządówka trąbi o tym, co się dzieje na granicy. Polski rząd – przegania z granicy dziennikar­zy. Łukaszenka wykorzysta te porównania, kiedy Polska upomni się o prawa człowieka na Białorusi. „Nie jesteście lep si, pokazaliśc­ie w Usnarzu te wasze prawa człowieka” – usłyszymy. Polska jest silnym krajem w środku Europy. Nasze państwo może bez problemu rozpatrzyć wnioski o azyl od ludzi, którzy o to proszą. Już to zresztą kiedyś zrobiliśmy. W latach 90. przez Polskę – wtedy dużo biedniejsz­ą niż dzisiaj – przewinęło się ponad 100 tys. uciekinier­ów z Czeczenii. Niektórzy zostali z nami, większość żyje dziś w Europie Zachodniej. Działaliśm­y przyzwoici­e, rozważnie, bez paniki – i w żaden sposób nam to nie zaszkodził­o. Nie były do tego potrzebne stan wyjątkowy, zawieszani­e konstytucj­i ani okrucieńst­wo wobec niewinnych ludzi. Wystarczył­y odrobina empatii i zdrowy rozsądek.

Dziś tego zdrowego rozsądku zabrakło. Teraz rząd próbuje ukryć swój blamaż za wnioskiem o stan wyjątkowy. My za tym ręki nie podniesiem­y.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States