Leczył bezpłodność własnym nasieniem
Lekarz miał pomagać kobietom zajść w ciążę
Co najmniej dziesięciorga dzieci z różnymi kobietami dorobił się wybitny nowojorski specjalista w leczeniu bezpłodności. Zamiast korzystać z nasienia anonimowych dawców – wykorzystywał do zapładniania in vitro własne.
„Seryjnym dawcą nasienia” został przezwany Morris Wortman (70 l.), lekarz z Rochester, NY, specjalizujący się w leczeniu bezpłodności. Swoje przezwisko uzyskał po tym, jak został oskarżony przez jedną ze swoich „córek”.
Morgan Hellquist (35 l.) twierdzi w pozwie złożonym w sądzie hrabstwa Morgan, że jest córką lekarza. Miała to odkryć dzięki testom DNA.
Jej matka była pacjentką Wortmana w latach 1983–85. Ojciec nie mógł mieć dzieci po wypadku na motocyklu, którego doznał w wieku 20 lat. W klinice Wortmana matka Hellquist otrzymywała 2–3 razy w miesiącu zastrzyki nasienia po $50 za sztukę. Nikt nie przypuszczał, że lekarz używał do tego własnej spermy.
„Zapewniał matkę, że nasienie pochodzi od studenta medycyny z University of Rochester Medical Center, który był gotów oddać swoje plemniki, aby pomóc jej i jej mężowi w poczęciu” – napisała kobieta w pozwie.
Dzięki testom DNA w ciągu kolejnych lat dowiedziała się, że ma dziewięcioro przyrodniego rodzeństwa. W międzyczasie sama została pacjentką Wortmana, który prowadził jej badania ginekologiczne, wiedząc, jak twierdzi powódka, że jest jej ojcem.
„Wortman popełnił rażące, bezmyślne i umyślne oszustwo o tak skandalicznym charakterze, że narusza wszelkie granice przyzwoitości i szokuje sumienie” – napisała Hellquist w pozwie.