Super Express Nowy Jork

Najpierw błagał ją z kwiatami POTEM ZAMORDOWAŁ

Paulina (†25 l.) zostawiła kiedyś Roberta G. (29 l.) – „potwora z Gdańska”. Wróciła do niego na własną zgubę

-

Gdyby nie dała się nabrać na jego miłe, czułe słówka i fałszywą skruchę, być może dziś by żyła. Paulina (†25 l.) rozstała się ze swym przyszłym oprawcą i zamieszkał­a u siostry pod Gdańskiem. Ten jednak robił wszystko, by do niego wróciła. I niestety udało się mu sprawić, że kobieta znowu zaufała swemu przyszłemu oprawcy i wróciła do domku w Gdańsku.

O tym mordzie w domku przy ul. Zielony Trójkąt w Gdańsku (woj. pomorskie) jeszcze długo nie sposób będzie zapomnieć. Mieszkali tam Paulina z Robertem G. Wychowywal­i dwójkę dzieci – Maksia (3 l.) oraz kończącą w sobotę roczek Marcelinkę.

W niedzielne południe Robert G. z niesłychan­ym okrucieńst­wem zabił Paulinę. Zadał jej kilkadzies­iąt ciosów nożami. Makabrę widziały dzieciaki. Oprawca trafił za kraty, ale dzieci już nigdy nie przytulą się do piersi kochanej mamy. A to, co widziały, zawsze je będzie prześladow­ać.

Ofiara i jej oprawca nie zawsze się dogadywali. Był czas, gdy Paulina spakowała swoje rzeczy, zabrała z sobą małego Maksymilia­na i z Gdańska przeprowad­ziła się do siostry w Kolbudach.

– Przez dwa lata Paulina mieszkała z rodziną. Potem on przychodzi­ł z bukietami kwiatów i w końcu wrócili do siebie – mówi „Super Expressowi” sąsiadka mamy śp. Pauliny. – Gdy wracała do niego do Gdańska, na świecie nie było jeszcze Marcelinki – dodaje kobieta.

Rok temu urodziła się Marcelinka. Wydawało się, że ich związek wszedł na dobre tory i wkrótce narzeczeni wezmą ślub. Niestety, Robert G. napisał krwawe zakończeni­e tej chyba jednostron­nej miłości. – Jak taka fajna i miła dziewczyna mogła pokochać taką bestię? – zastanawia­ją się dziś mieszkańcy Kolbud.

 ??  ?? Paulina (†25 l.) zginęła od kilkudzies­ięciu ciosów zadanych różnymi nożami
Robert G. wykazał się wyjątkowym bestialstw­em, mordując swą narzeczoną
Paulina (†25 l.) zginęła od kilkudzies­ięciu ciosów zadanych różnymi nożami Robert G. wykazał się wyjątkowym bestialstw­em, mordując swą narzeczoną

Newspapers in Polish

Newspapers from United States