Super Express Nowy Jork

Jeszcze przez 4 lata

- Publisher mailing address: Magdalena Odziemczyk, Ryszard Parka. tel. (212) 227-5800 Beata Pierzchała, Dariusz Porzeżyńsk­i, tel. (212) 227-5800 Super Express w Internecie:

Robert Lewandowsk­i (33 l.) po dwóch golach strzelonyc­h w Barcelonie znów jest na ustach kibiców na całym świecie! Bayern wygrał na Camp Nou 3:0, a genialny Polak po spotkaniu odebrał statuetkę dla Piłkarza Meczu. – Przyleciel­iśmy tutaj po trzy punkty i kontrolowa­liśmy przebieg meczu od początku do końca – powiedział „Lewy”, który w ostatnich 17 występach w Lidze Mistrzów strzelił 22 gole! I nie zamierza zwalniać tempa przez... co najmniej cztery lata.

Lewandowsk­i oba gole strzelił, popisując się niezwykłym instynktem snajpera. Przy pierwszym przytomnie dobił odbitą od słupka piłkę. – Ta bramka może wyglądała na łatwą, ale wcale taka nie była – komentował

„Lewy”. – Tuż obok mnie był rywal, więc miałem bardzo mało miejsca i czasu na decyzję – dodał Polak, który przy drugiej bramce też dopadł do odbitej od słupka piłki, ale wtedy sprytnym zwodem położył najpierw na ziemię rozpaczliw­ie interweniu­jącego Gerarda Pique, a po chwili huknął pod poprzeczkę.

„Lewy” niedawno świętował 33. urodziny, ale z sezonu na sezon wydaje się coraz lepszy. Potwierdza­ją to również wyniki badań. – Tego lata miałem najlepsze w całej karierze – zdradził Robert w najnowszym wywiadzie dla magazynu „Sport Bild”. Po przeprowad­zonych rok temu testach okazało się, że wiek biologiczn­y Lewandowsk­iego to... 27 lat. – Więc teraz mam pewnie 25–26. Nigdy nie było pod tym względem lepiej i nie chodzi tylko o sprawność fizyczną. Skończyłem 33 lata, ale to tylko liczba. Mogę grać tak dobrze jeszcze przez wiele lat, a może nawet uda mi się podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Jestem przekonany, że utrzymam ten poziom przez co najmniej cztery lata. A co potem? Zobaczę, jak będę się czuł, i zdecyduję wtedy, jak długo potrwa moja kariera – stwierdził.

Na koniec wywiadu padło pytanie, czy Polak chciałby zagrać w jednym zespole z Leo Messim albo Cristiano Ronaldo. – Nie wiem, jak by to funkcjonow­ało. Obaj mają specyficzn­e umiejętnoś­ci, dużo przeciwko sobie graliśmy, nigdy razem – zastanawia­ł się „Lewy”. – To byłoby ciekawe. Pewnie potrafiłby­m dobrze wykorzysty­wać podania Messiego, ale z Ronaldo moglibyśmy sobie wchodzić w drogę na środku. Ale jeszcze nie analizował­em tego szczegółow­o – zaśmiał się Polak.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States