Jeszcze przez 4 lata
Robert Lewandowski (33 l.) po dwóch golach strzelonych w Barcelonie znów jest na ustach kibiców na całym świecie! Bayern wygrał na Camp Nou 3:0, a genialny Polak po spotkaniu odebrał statuetkę dla Piłkarza Meczu. – Przylecieliśmy tutaj po trzy punkty i kontrolowaliśmy przebieg meczu od początku do końca – powiedział „Lewy”, który w ostatnich 17 występach w Lidze Mistrzów strzelił 22 gole! I nie zamierza zwalniać tempa przez... co najmniej cztery lata.
Lewandowski oba gole strzelił, popisując się niezwykłym instynktem snajpera. Przy pierwszym przytomnie dobił odbitą od słupka piłkę. – Ta bramka może wyglądała na łatwą, ale wcale taka nie była – komentował
„Lewy”. – Tuż obok mnie był rywal, więc miałem bardzo mało miejsca i czasu na decyzję – dodał Polak, który przy drugiej bramce też dopadł do odbitej od słupka piłki, ale wtedy sprytnym zwodem położył najpierw na ziemię rozpaczliwie interweniującego Gerarda Pique, a po chwili huknął pod poprzeczkę.
„Lewy” niedawno świętował 33. urodziny, ale z sezonu na sezon wydaje się coraz lepszy. Potwierdzają to również wyniki badań. – Tego lata miałem najlepsze w całej karierze – zdradził Robert w najnowszym wywiadzie dla magazynu „Sport Bild”. Po przeprowadzonych rok temu testach okazało się, że wiek biologiczny Lewandowskiego to... 27 lat. – Więc teraz mam pewnie 25–26. Nigdy nie było pod tym względem lepiej i nie chodzi tylko o sprawność fizyczną. Skończyłem 33 lata, ale to tylko liczba. Mogę grać tak dobrze jeszcze przez wiele lat, a może nawet uda mi się podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Jestem przekonany, że utrzymam ten poziom przez co najmniej cztery lata. A co potem? Zobaczę, jak będę się czuł, i zdecyduję wtedy, jak długo potrwa moja kariera – stwierdził.
Na koniec wywiadu padło pytanie, czy Polak chciałby zagrać w jednym zespole z Leo Messim albo Cristiano Ronaldo. – Nie wiem, jak by to funkcjonowało. Obaj mają specyficzne umiejętności, dużo przeciwko sobie graliśmy, nigdy razem – zastanawiał się „Lewy”. – To byłoby ciekawe. Pewnie potrafiłbym dobrze wykorzystywać podania Messiego, ale z Ronaldo moglibyśmy sobie wchodzić w drogę na środku. Ale jeszcze nie analizowałem tego szczegółowo – zaśmiał się Polak.