Jestem lepszy od Buksy!
Patryk Klimala (23 l.) w USA gra zaledwie od kilku miesięcy, ale już zapewnia, że będzie najlepszym strzelcem MLS. To oznaczałoby, że będzie lepszy m.in. od Adama Buksy, który przebojem wdarł się do reprezentacji Polski. – Czuję, że już jestem lepszy od Adama. I z meczu na mecz się rozkręcam – podkreśla napastnik New York Red Bulls, który właśnie strzelił siódmego gola w sezonie.
„Super Express”: – Czyli czujesz się mocniejszy m.in. od Kacpra Przybyłki, Jarosława Niezgody i Adama Buksy?
Patryk Klimala: – Ludzie, którzy znają mój charakter, wiedzą, że w ataku zawsze czuję się najlepszy. Odpowiadając wprost: tak, czuję się od nich mocniejszy i udowodnię to.
– To odważna deklaracja, biorąc pod uwagę skuteczność Buksy w tym sezonie. – Adam jest w tym momencie na fali. W lidze strzelił 11 goli i ma na koncie wymarzony debiut w reprezentacji Polski, w której strzelił cztery gole w trzech meczach. Nie mówię, że Adam jest słaby, bo to świetny napastnik i statystyki tylko to potwierdzają. Jednak czuję, że jestem lepszy.
– Brałeś pod uwagę, że z USA trudniej jest trafić do reprezentacji Polski?
– Oczywiście, w porównaniu do Europy jest zupełnie inaczej. Do tego dochodzi różnica czasu. Jednak Adam pokazał, że to nic trudnego.
– Co zdecydowało, że po transferze z Jagiellonii do Celticu Glasgow teraz wybrałeś USA na kontynuowanie kariery?
– Zadecydowała marka Red Bull. To firma, która mocno stawia na futbol, bo przecież oprócz New York Red Bulls prężnie rozwijają się RB Lipsk, FC Salzburg oraz brazylijskie kluby pod tą marką. Uznałem, że to dobry kierunek do rozwoju. W przyszłości być może wrócę do Europy, do niemieckiego lub austriackiego klubu tego sponsora.
– Szybko stałeś się liderem New York Red Bulls. Jak wywalczyłeś sobie taką pozycję w kilka miesięcy? – Zespół w dużej mierze opiera grę na moich umiejętnościach. Mam też coś do powiedzenia w szatni. Czuję się ważną częścią tego zespołu. Zostałem bardzo dobrze przyjęty – zupełnie inaczej niż w Celticu. Tutaj wszyscy mnie znali, a w Celticu musiałem wyrobić sobie nazwisko.