Jóźwiak namiesza w Charlotte!
Pierwsze wygrane Fire i Timbers, niespodzianka w Bostonie w trzeciej kolejce MLS
Wtrzeciej kolejce MLS pierwsze zwycięstwo odnotowali piłkarze Chicago Fire i Portland Timbers, a pierwszą porażkę NY Red Bulls. Wciąż bez punktu są Charlotte FC, gdzie w tygodniu kontrakt podpisał kolejny Polak Kamil Jóźwiak. Dwie asysty zaliczył Adam Buksa, ale jego Revolution sensacyjnie ulegli w Bostonie Realowi Salt Lake 2:3.
Kolejna runda spotkań w MLS przyniosła kilka zaskakujących rozstrzygnięć. Lider Wschodu New York Red Bulls ulegli u siebie Minnesota United 0:1, choć przez całe spotkanie miał olbrzymią przewagę. Wystarczy powiedzieć, że w statystyce strzałów Byki były od gości lepsze (aż 19:5), a golkiper przyjezdnych Dayne St. Clair uwijał się jak w ukropie, broniąc wszystkie osiem strzałów na jego świątynię. Najlepszą szansę na jego pokonanie zmarnował świetnie spisujący się ostatnio Patryk Klimala, który zaprzepaścił rzut karny.
Byki spadły na trzecią lokatę, bo swoje mecze wygrały Columbus Crew (kolejny świetny mecz – gol i asysta – Lucasa Zelarayana) i Philadelphia Union (drugi gol Daniela Gazdaga w drugim kolejnym meczu). Tuż za plecami Klimali i spółki jest DC United, którzy także po raz pierwszy w tym sezonie zeszli z boiska pokonani. Ich pogromcami okazali się gracze Chicago Fire. Do wygranej w stolicy przyczynił się m.in Xherdan Shaqiri, który wypracował pierwszego gola. Kacper Przybyłko rozegrał całe spotkanie, a Gaga Słonina zachował czyste konto już w trzecim meczu z rzędu.
Dziwny mecz oglądano w Bostonie. Opromienieni wygraną 3:0 nad UNAM Pumas w lidze mistrzów CONCACAF New England Revolution mierzyli się z Realem Salt Lake. Myśląc o rewanżu w Meksyku, Bruce Arena wymienił niemal całą jedenastkę, ale mimo to do
78. min było 2:0 dla gospodarzy. Dwie asysty – przy golach Emy Boatenga i Jozy Altidore’a – zaliczył Adam Buksa, którego w 77. min zastąpił Sebastian Lletget. Niespodziewanie ostatni kwadrans należał do gości, którzy zadali trzy celne ciosy i wywieźli z Gillette Stadium sensacyjne zwycięstwo.
W wyjazdowym starciu z United w Atlancie pierwszego gola w swojej historii zdobyli piłkarze Charlotte FC. Niestety, ekipa Karola Świderskiego (rozegrał
69. min), Jana Sobocińskiego (cały mecz na ławce) i Kamila Jóźwiaka (podpisał kontrakt w środku tygodnia) straciła bramkę, remis i punkt w 6. min doliczonego czasu gry. Na chwilę obecną zespół trójki Polaków jest drugą najgorszą drużyną w lidze. Komplet porażek ma także Montreal, ale tam wynika to z tego, że wciąż są w grze w lidze mistrzów CONCACAF.
Na Zachodzie pierwsze zwycięstwo odnieśli gracze Timbers, którzy pokonali w Portland dotychczasowego lidera Austin FC 1:0. Gola zdobył Bill Tuiloma, a Jarosław Niezgoda rozegrał 87. min.
W najbliższej kolejce uwaga Polaków skupi się przede wszystkim na Charlotte, bo tam miejscowy FC podejmie Buksę i New England. Ciekawie będzie w Harrison, gdzie Byki i Klimala zagrają z Columbus Crew, oraz w Chicago, gdzie Przybyłko i Fire zmierzą się ze Sportingiem Kansas City. Tymczasem Timbers i Niezgoda pojadą szukać punktów w Dallas.