Strzelajcie
Była gwiazda
Dzisiaj mecz Polska – Szwecja o wielką stawkę, jaką jest wyjazd na mundial. O równie wielkie cele na Stadionie Śląskim grał Ebi Smolarek (41 l.). I to jak grał! W meczach eliminacyjnych do Euro 2008 strzelił Portugalii i Belgii po dwa gole, które pomogły nam awansować do finałów.
„Super Express”: – Selekcjoner Czesław Michniewicz był obecny na meczu z Belgią i przypomniał to ostatnio, mówiąc, że stadion w Chorzowie to szczególne miejsce dla polskiej piłki. Ebi Smolarek : – Selekcjoner ma rację. Bardzo dobrze mi się grało na tym stadionie, a gdy spojrzeć na to, ile jest wspólnego między Stadionem Śląskim a reprezentacją Polski, to jest szansa, żebyśmy z tą historią poszli dalej. Nie wiem dlaczego, ale ten stadion ma w sobie coś magicznego. Przyjeżdżają kibice z całej Polski i tworzą fajną atmosferę, ale wielkość stadionu też ma znaczenie. Są takie stadiony, które stwarzają dodatkowe wrażenie i dają moc piłkarzowi. Na Śląskim nie trzeba się bać grać! On nam pomoże razem z kibicami.
– Sam stadion nie wygra. Nowy trener miał mało czasu i to chyba nie jest atut?
– Trener jest nowy, ale chłopcy od kilku lat grają razem. Dlatego nie tylko trener o wszystkim decyduje, lecz także oni sami, a głównie ich mobilizacja. Mecz ze Szkocją był, jaki był. Trochę dziwnie to zabrzmi, ale może lepiej, że go nie wygraliśmy. Był tylko remis, i to prawie przegrany, ale nie będzie samozadowo
lenia i w Chorzowie inna gra.
– Do tego doszły kontuzje Milika, Salamona, a Piątek walczy z czasem, żeby zagrać.
– Każda kontuzja martwi, ale mecz w Chorzowie jest tak ważny, że nawet jak nie będzie jednego czy drugiego zawodnika, to ich zastępcy muszą stanąć na wysokości zadania i musimy wygrać. Pamiętam, że przed Portugalią w 2006 r. też były kontuzje, ale u Leo Beenhakkera było takie nastawienie i tak przygotowywaliśmy się do meczu, że każdy wiedział, o co chodzi, włącznie z tymi, co weszli w zastępstwie. Walczyliśmy o każdy metr boiska. Daliśmy z siebie wtedy absolutnie wszystko. Każdy biegał, pracował i dał z siebie więcej niż 100 proc. Dzisiejszy mecz może być taki sam.
– Jaki wynik pan prognozuje?
– Wygramy 2:0. Albo niech będzie 2:1, jak wtedy z Portugalią, to też
nam wystarczy. będzie całkiem
1957 Polska – ZSRR 2:1