Super Express Nowy Jork

ŁOWCA UBEZPIECZE­Ń TRAFIŁ ZA KRATY Podpalił mieszkanie razem z lokatorką

- MARIUSZ KORZUS

Maciej B. usłyszał zarzuty zabójstwa i doprowadze­nia do pożaru

To miało wyglądać na tragiczny wypadek. Kiedy strażacy ugasili pożar mieszkania w jednym z bloków w Toruniu, znaleźli wewnątrz zwłoki Marii D. (†68 l.). Prokuratur­a wszczęła dochodzeni­e i okazało się, że ogień nie pojawił się przypadkow­o! Teraz Maciej B. usłyszał zarzut zabójstwa kobiety i podpalenia mieszkania, a sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące.

Maria D. od ponad 40 lat mieszkała w jednym z bloków w Toruniu. Od pewnego czasu cierpiała na poważną chorobę, dlatego postanowił­a sprzedać mieszkanie i przenieść się do domu spokojnej starości. Na klatce swojego budynku natknęła się na ogłoszenie Macieja B., który chciał kupić w okolicy mieszkanie, miał płacić gotówką. Odpowiedzi­ała na nie. Mężczyzna oferował dobrą cenę, był troskliwy, pomocny. Doszło do transakcji. – Nigdy nie dostała od niego pieniędzy za to mieszkanie. Jej rodzina próbowała unieważnić akt notarialny, ale to nic nie dało – mówią naszemu dziennikar­zowi sąsiedzi Marii D.

Dlatego kobieta nie wyprowadzi­ła się, do tego wybuchła pandemia i Maciej B. nie mógł wyrzucić jej na bruk. Ale najwyraźni­ej był przygotowa­ny na taką ewentualno­ść. Ubezpieczy­ł mieszkanie od nieszczęśl­iwych zdarzeń. Mało tego – ubezpieczy­ł również Marię D. Po jej śmierci odszkodowa­nie miało wpłynąć na... jego konto. I stało się. Pod koniec ubiegłego roku doszło do tragiczneg­o pożaru.

Prokuratur­a mozolnie ustalała okolicznoś­ci tragedii. W efekcie kilka dni temu Maciejowi B. zostały postawione zarzuty zabójstwa Marii D., wywołania pożaru mieszkania, co doprowadzi­ło do śmierci lokatorki tego lokalu oraz sprowadził­o niebezpiec­zeństwo dla życia i zdrowia mieszkańcó­w budynku wielorodzi­nnego. – Sąd Okręgowy w Toruniu aresztował tymczasowo Macieja B. na trzy miesiące. Dla dobra postępowań toczących się z jego udziałem nie będę udzielał żadnych informacji – stwierdza Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratur­y okręgowej.

Bo śledczy wyjaśniają inne spraktóryc­h wy, w ten mężczyzna jest podejrzany o wyłudzenie odszkodowa­ń. Maciej B. ubezpieczy­ł w sumie na 6 mln zł trzech bezdomnych i Rafała Koczana (†25 l.). Dziwnym trafem po kilku tygodniach dwóch bezdomnych zmarło w szpitalu, a kolejny – razem z 25-latkiem – zginął w płonącym samochodzi­e. Andrzej Koczan (56 l.) uważa, że to nie był wypadek, lecz ugasili ogień, w zgliszczac­h

znaleźli zwłoki Marii D. (†68 l.) dla wysokiego odszkodowa­nia że jego syn został zamordowan­y przez Macieja B. dla ogromnego odszkodowa­nia. Sprawa wypadku i pożaru samochodu najpierw została umorzona, później jednak prokuratur­a ponownie podjęła śledztwo. Śledczy są teraz na etapie zapoznawan­ia się z opiniami biegłych.

 ?? ?? Kiedy strażacy mieszkania
Kiedy strażacy mieszkania
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? Andrzej Koczan (56 l.) uważa, że jego syn Rafał (†25 l.) nie zginął w wypadku, ale został zabity przez Macieja B.
Andrzej Koczan (56 l.) uważa, że jego syn Rafał (†25 l.) nie zginął w wypadku, ale został zabity przez Macieja B.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States