USA jadą na mundial! Reprezentacja awansowała na mistrzostwa świata z trzeciego miejsca w grupie
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych awansowała na MŚ w Katarze. Jankesi w ostatnim eliminacyjnym trójmeczu zremisowali z Meksykiem 0:0, pokonali Panamę 5:1 i ulegli Kostaryce 0:2. W rezultacie chłopcy Gregga Berhaltera zajęli trzecie – ostatnie premiowane bezpośrednim awansem – miejsce w grupie finałowej.
Cztery i pół roku temu USA w ostatniej kolejce eliminacji do MŚ w Rosji sensacyjnie przegrały na wyjeździe z ostatnimi w tabeli Trynidadem i Tobago 1:2 i pogrzebały swoje szanse na wyjazd na mundial. Była to zarówno olbrzymia, jak i bardzo gorzka porażka ekipy trenowanej przez Bruce’a Arenę, bo dla Jankesów zabrakło miejsca w finałach MŚ po raz pierwszy od 1986 r.
Kolejny cykl eliminacji – tym razem do mundialu w Katarze – Amerykanie, którzy od lat są drugą siłą w strefie CONCACAF, rozpoczęli od ostatniego etapu, czyli występu w ośmiozespołowej grupie, z której trzy grupy miały uzyskać bezpośredni awans, a czwarta przepustkę do baraży interkontynentalnych. Pierwszą serię spotkań rozegrano we wrześniu 2021 r. i odmłodzona reprezentacja USA nie zachwyciła, remisując na wyjeździe z Salwadorem 0:0, u siebie 1:1 z Kanadą oraz pokonując Honduras w San Pedro Sula 4:1, ale tam do 75. min utrzymywał się wynik 1:1.
W październiku chłopcy Gregga Berhaltera odnieśli dwie ważne wiktorie – nad Jamajką (2:0) i Kostaryką (2:1), ale w Panamie zaznali goryczy porażki 0:1. W listopadzie przyszło kolejne cenne zwycięstwo 2:0 w domu nad Meksykiem i wyjazdowy remis 1:1 z Jamajką. Po ośmiu kolejkach na koniec 2021 r. Amerykanie zajmowali w tabeli drugie miejsce z 15 oczkami na koncie. Tyle samo miał Meksyk, a o punkt więcej – liderujący grupie Kanadyjczycy.
Styczeń i początek lutego przyniosły kolejne trzy gry. Amerykanie zgarnęli w nich sześć punktów za wygrane u siebie z Salwadorem (1:0) i Hondurasem (3:0). Te dwa zwycięstwa osłodziły kibicom niespodziewanie łatwą porażkę 0:2 z Kanadą w Hamilton. Tabela po 11 meczach była w miarę płaska, bo piątych w klasyfikacji Los Ticos od wicelidera z USA dzieliło zaledwie pięć punktów.
Przed ostatnim trójmeczem było wiadomo, że sześć zdobytych oczek da Jankesom pewny awans. W przypadku mniejszej zdobyczy kluczem miało być nieprzegranie klasyka w Meksyku oraz zwycięstwo w domu nad Panamą. I z tych dwóch zadań zawodnicy USA spisali się bez zarzutu. Na Estadio Azteca, w obecności 47 tys. widzów padł bezbramkowy remis, a kilka dni później w Orlando gospodarze nie dali Los Canaleros żadnych szans. Wynik 5:1 mówi sam za siebie, a ojcem zwycięstwa był Christian Pulisic, który strzelił hat-tricka.
Na ostatni wyjazd w kampanii przedmundialowej Amerykanie udali się w komfortowej sytuacji. Wiadomo było, że nie mogą skończyć niżej niż na czwartym miejscu, ale żeby tak się stało, musieliby przegrać z Kostaryką na wyjeździe różnicą przynajmniej pięciu bramek. Skończyło się na 0:2, trzeciej lokacie w tabeli i 11. w historii awansem na finały MŚ.
Całą rywalizację wygrała rewelacyjna Kanada, która zapewniła sobie awans na kolejkę przed ostatnią rundą. Drugie miejsce zajęli Meksykanie, a w barażu interkontynentalnym przeciwko Nowej Zelandii zagra Kostaryka.
Meksyk – USA 0:0, Kostaryka – Kanada 1:0, Panama – Honduras 1:1, Jamajka – Salwador 1:1, USA – Panama 5:1, Kanada – Jamajka 4:0, Salwador – Kostaryka 1:2, Honduras – Meksyk 0:1, Kostaryka – USA 2:0, Panama – Kanada 1:0, Jamajka – Honduras 2:1, Meksyk – Salwador 2:0.