Tomasz nauczył mnie dominować
Odmieniona Iga Świątek podkreśla zasługi trenera Wiktorowskiego
Iga Świątek (21 l.) zdominowała kobiecy tenis, wygrywając 17 meczów z rzędu i trzy kolejne turnieje rangi WTA 1000. Jak sama przyznaje, ten nagły przełom w jej karierze nie byłby możliwy, gdyby nie zmiana stylu gry na bardziej agresywny. – Jestem wdzięczna mojemu nowemu trenerowi, że mnie do tego przekonał. Dzięki niemu nauczyłam się dominować na korcie – mówi Iga, podkreślając zasługi Tomasza Wiktorowskiego (41 l.).
Początek współpracy Igi z byłym trenerem Agnieszki Radwańskiej był dużym zaskoczeniem. Na początku grudnia Wiktorowski nagle zastąpił Piotra Sierzputowskiego. I natychmiast zaczął wprowadzać kluczowe zmiany w tenisie Świątek.
– Podstawowym celem jest bycie bardziej agresywną na korcie, przejmowanie częściej inicjatywy. Takie uczucie, że to ja dyktuję warunki – wyjaśniała Iga po styczniowym Australian Open. Już wtedy było widać, jak ewoluuje jej tenis. W Katarze, Indian Wells i Miami Iga zachwycała już odważnymi atakami przy siatce, które wcześniej w jej grze oglądaliśmy rzadko.
– Cieszę się, że Tomasz przekonał mnie do tych zmian, dzięki którym mam teraz dużo więcej opcji w ataku. Już nie dostosowuję się do tego, jak gra rywalka. Koncentruję się na sobie i własnych umiejętnościach – podkreślała Iga po triumfie w Miami.
– Iga trafiła w dobre ręce – uśmiechała się Agnieszka Radwańska w rozmowie z Canal+ tuż przed finałem Miami Open. Krakowianka w czasie współpracy z Wiktorowskim na szczyt nie zdołała wejść, ale była blisko (nr 2 WTA).
– Tomek przez długie lata był trenerem bardzo ciężko pracującej tenisistki i duża w tym jego zasługa, że potrafił skłonić Agę do tak ekstremalnego wysiłku – mówiła niedawno w rozmowie z „SE” Karolina Woźniacka, była liderka rankingu, przyjaciółka Radwańskiej. – Obserwowałam to i wiem, jak duży miał wkład w sukcesy Agnieszki. Atutem Tomka jest ogromne doświadczenie, które zdobył, pracując z Agą. Kolejne sukcesy przyjdą już wkrótce – dodała Dunka.