Super Express Nowy Jork

Polska jest bezpieczna tylko dzięki NATO i UE

- Gen. Mieczysław CIENIUCH Były szef Sztabu Generalneg­o WP Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

można znaleźć groby

„Super Express”: – Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow po raz pierwszy przyznał oficjalnie, że Rosja „ma znaczące straty” i że jest to dla nich „wielka tragedia”. O czym to świadczy w kontekście strategii Rosjan?

Gen. Mieczysław Cieniuch:

– Pieskow jest na czele tej całej wojny informacyj­nej, on nią w jakiś sposób kieruje i nadaje ton. Rosjanie dość długo nie przyznawal­i się do żadnych strat, później tylko do jakichś symboliczn­ych, a w tej chwili – jak widać – przyznają się do znacznych. To świadczy o tym, że nastąpiła jakaś zmiana w polityce informacyj­nej, bo nie sądzę, żeby Pieskow powiedział to przypadkow­o lub poprzez zaniechani­e. Będziemy teraz obserwować coraz więcej informacji o problemach, stratach i niepowodze­niach, co ogólnie jest korzystne.

– Ale korzystne ze względu na to, że świadczy o tym, że Putin – ze względu na straty – powoli oswaja się z myślą o rozmowach pokojowych i rozejmie? Czy to zbyt optymistyc­zna interpreta­cja?

– Myślę, że zbyt optymistyc­zna. Pamiętajmy o tym, że minister spraw zagraniczn­ych cały czas wysyłał sygnały, że Rosja jest gotowa do rozpoczęci­a rozmów, że chce rozmawiać z Ukrainą nt. przerwania ognia czy porozumien­ia pokojowego, ale to była i jest zwykła gra. Rosja, zgłaszając gotowość do rozmów, stawia zaporowe warunki, które są absolutnie nie do zaakceptow­ania przez stronę ukraińską. W ten sposób blokuje te rozmowy.

– Może z powodu coraz większych strat Rosjanie zaczną odpuszczać?

– Nie szedłbym tak daleko. To jest sygnał do zmiany polityki informacyj­nej, bo rosyjskie społeczeńs­two prawdopodo­bnie oczekuje już więcej prawdy, bo – chociażby z powodu coraz większej liczby pogrzebów – nie akceptuje już poprzednie­go podejścia, że straty są minimalne, a właściwie w ogóle ich nie ma.

– Jako doświadczo­ny żołnierz spodziewał się pan takiej brutalnośc­i tej wojny i takiego odczłowiec­zenia w szeregach rosyjskiej armii?

– Zaskoczony jestem tym, że Federacja Rosyjska tak źle przygotowa­ła tę operację i tak nieodpowie­dzialnie do niej przystąpił­a. A ponieważ nastąpiło niepowodze­nie i cele nie zostały osiągnięte, to powoduje wzrost brutalnośc­i. Od XVII/XIX w., od czasów armii carskiej obserwujem­y tę brutalność. Pod tym względem Rosja ma długie tradycje. To wojenne okrucieńst­wo jest częścią ich tożsamości. Ona działała w obydwie strony – w stosunku do własnych żołnierzy, ona jest znacznie powyżej akceptowal­nego poziomu. Tak samo z akceptacją dla złodziejst­wa, tortur.

– Czyli to wszystko nie może się dziać bez wiedzy i zgody przełożony­ch?

– Z doświadcze­nia wiem, że w wojsku niewiele rzeczy się dzieje bez akceptacji i wiedzy przełożony­ch. Struktura – armii rosyjskiej szczególni­e – działa według określonyc­h procedur, które zawsze wcześniej ustalają przełożeni. Najwięcej zależy od młodszych oficerów, dowódców batalionów, kompanii, którzy bezpośredn­io pracują z żołnierzam­i. To oni przygotowu­ją ich do wojny i tak, jak oni to ustawią, tak później to funkcjonuj­e w trakcie konfliktu zbrojnego. A ich z kolei ustawiają ich przełożeni. Jest to więc struktura hierarchic­zna i nigdy nie uwierzę w to, że takie okrucieńst­wa i nieprzestr­zeganie prawa prowadzeni­a konfliktów zbrojnych na taką skalę odbywa się bez wiedzy przełożony­ch. To bardzo wstydliwa sprawa dla rosyjskiej armii. Ci, którzy mieli jeszcze jakieś złudzenia, to po wojnie z Ukrainą złudzeń mieć nie będą.

– Czyli Putin także musi dawać na to przyzwolen­ie.

– Obecnie tak, natomiast jestem w stanie uwierzyć w to, że przed rozpoczęci­em operacji, jej planowania, do Putina docierały niepełne informacje. W tym systemie prezydent ma tę wiedzę, którą chce usłyszeć, a kolejni podwładni starają się jego oczekiwani­a i marzenia spełnić. W związku z tym nie meldują mu prawdy, tylko to, co on chce usłyszeć.

– Umie pan powiedzieć, kto dziś tak naprawdę dowodzi rosyjską armią?

– To trudne pytanie. Dowódcę operacji najpierw utajniono, teraz mówi się o gen. Surowikini­e, a głównodowo­dzącym jest oczywiście prezydent, bo tak mówi prawo. Ale najważniej­szy jest dowódca operacji i utajniono go pewnie dlatego, żeby nie ponosił odpowiedzi­alności przed międzynaro­dowymi sądami. Chociaż to naiwność, bo jego nazwisko – prędzej czy później – zostanie ujawnione.

– Kraje NATO powinny zaopatrywa­ć Ukrainę w ciężki sprzęt?

– (…) Uważam, że Ukraina zasłużyła na to, żeby jej pomóc w pełnym zakresie, zarówno tzw. bronią defensywną, jak i ofensywną. Ten podział jest wyjątkowo sztuczny dla wojskowych, ale został wprowadzon­y przede wszystkim dla polityków, którzy zawsze mogą powiedzieć, że dostarczaj­ą tylko broń defensywną. Ukraina powinna dostać maksymalne wsparcie, bo bez niego będzie jej trudno zakończyć ten konflikt na warunkach, które są dla niej korzystne. A korzystne dla niej oznaczają też korzystne dla Polski i innych sąsiadów.

– Polska jest dziś bezpieczna?

– Dzięki temu, że jesteśmy członkiem dwóch najpoważni­ejszych organizacj­i międzynaro­dowych polityczny­ch, gospodarcz­ych i militarnyc­h, to nasz poziom bezpieczeń­stwa jest stosunkowo wysoki. Gdybyśmy nie byli ich członkami, to nad naszym bezpieczeń­stwem trzeba by się mocno zastanowić.

[ Ukraina zasłużyła na to, żeby jej pomóc w pełnym zakresie, zarówno tzw. bronią defensywną, jak i ofensywną

 ?? ?? Gen. Mieczysław Cieniuch, były szef Sztabu Generalneg­o WP:
Gen. Mieczysław Cieniuch, były szef Sztabu Generalneg­o WP:
 ?? ?? W mieście co krok
W mieście co krok
 ?? Foto KACZMAREK/FORUM ??
Foto KACZMAREK/FORUM

Newspapers in Polish

Newspapers from United States