Super Express Nowy Jork

Sukcesem Ukrainy jes t to, że całe społeczeńs­two walczy o wolność

- Gen. Roman POLKO Były dowódca GROM

Dlaczego

Ukraińcom

udaje

się

skutecznie

[ Aby w pełni zrozumieć, co stoi za sukcesem Ukraińców, musimy zdać sobie sprawę, że ich bój o wolność nie toczy się od miesiąca czy dwóch, ale od wojny w Donbasie, która rozpoczęła się w kwietniu 2014 r.

odpierać

ros

„Super Express”: – Obserwując, jak ukraińscy żołnierze walczą o wolność swojego narodu, nasuwa się pytanie, czy polscy politycy są w stanie na podstawie wojny na Ukrainie wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby być może w sytuacji próby odpierać atak Rosji równie skutecznie co Ukraińcy.

Gen. Roman Polko: – Zacznę może od tego, że pierwszym wnioskiem, jaki w ogóle nasuwa mi się, gdy patrzę z perspektyw­y na tę wojnę, to konkluzja, iż nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg. Wyraźnie widać to na Ukrainie. Na początkowy­m etapie jedność w zasadzie wszystkich była deklarowan­a. Po pewnym czasie każde z państw zaczęło wyciągać wnioski dla siebie, aby na podstawie wojennej sytuacji w Ukrainie przygotowa­ć się do ewentualne­go ataku, jak najlepiej się da. Trudno jednak mówić o tym, czego nasi politycy mogą się nauczyć, obserwując te rozrywając­e serca obrazy z Ukrainy, gdy w polskim Sejmie wybrzmiewa smutna wypowiedź marszałka Senatu czy pani Janiny Ochojskiej, która twierdzi, że Polacy nie lubią uchodźców.

– Czyli pana zdaniem klasa polityczna niczego się nie uczy?

– Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, bo nie uważam, aby wszyscy się nie uczyli. Jednak uważam, że wypuszczan­ie w eter opinii, które szkodzą Polsce na arenie międzynaro­dowej lub w naszym kraju, jest nie na miejscu. To element wojny hybrydowej.

– Elementem wojny hybrydowej jest, pana zdaniem, także narracja antyniemie­cka, która zdaniem wielu ekspertów wybrzmiewa zbyt głośno?

– Owszem. Niemcy nie są obecnie liderem tak, jak byli kiedyś. Ich pozycja zdecydowan­ie się zmieniła. Jest nowy rząd. Sytuacja uległa zmianie. Jest po prostu inaczej. Natomiast podburzani­e społeczeńs­twa nastawione na to, aby krytykować każdy ruch drugiej strony, jest według mnie szkodliwe.

– A co z Węgrami? W tym przypadku negatywna narracja również powinna być wygaszana?

– Faktycznie. Dzisiejsza polityka Węgier jest w pewnym sensie problemem.

– Wiele osób zastanawia się nad tym, co jest największy­m sukcesem Ukraińców w wojnie z Rosją. Eksperci twierdzą, że dzięki mobilizacj­i całego społeczeńs­twa Ukraina była w stanie stawić silny opór. Zgodzi się pan z tą opinią?

– Aby w pełni zrozumieć, co stoi za sukcesem Ukraińców, musimy zdać sobie sprawę i przypomnie­ć sobie, że bój Ukrainy o wolność nie toczy się od miesiąca czy dwóch. Wystarczy przywołać historyczn­ą wojnę w Donbasie, która rozpoczęła się w kwietniu 2014 r. To właśnie wtedy Ukraina zaczęła przygotowy­wać się do tego, co obserwujem­y teraz. Ukraińcy od dawna prowadzili ćwiczenia i manewry na poziomie polityczno-wojskowym. Mam tu na myśli administra­cję rządową i samorządow­ą oraz wojsko, które łączyły się, aby wspólnie działać i koordynowa­ć ćwiczenia. Wracając jednak do pani pytania, myślę, że niewątpliw­ym sukcesem Ukrainy jest to, iż całe społeczeńs­two zaangażowa­ło się w tę wojnę. W tę walkę o wolność. Ogromnym sukcesem Ukrainy są także świetnie przygotowa­ne wojska obrony terytorial­nej. W Polsce, gdy powstawał WOT, wielu ludzi śmiało się, że powoływani­e ich nie ma najmniejsz­ego sensu. Wyszydzano je. Jednak obecna wiedza pozwala stwierdzić, że ówczesna krytyka nie ma żadnego pokrycia w rzeczywist­ości.

– Rozumiem, że według pana opinii dobrze wyszkolone wojska obrony terytorial­nej mogą ewentualni­e przechylić szalę zwycięstwa na korzyść państwa, które w nie inwestuje?

– Jak najbardzie­j. WOT w Polsce ma ogromne znaczenie. I wojska obrony na Ukrainie także mają duże znaczenie. Absolutnie nie możemy o tym zapominać i od tego abstrahowa­ć.

– Dzięki internetow­i możemy obserwować wojnę w Ukrainie z poziomu aplikacji, których użytkownic­y udostępnia­ją pokrzepiaj­ące filmiki. Widzimy, jak ukraińska armia z sukcesem eliminuje Rosjan. Jednak wojna ma także mniej spektakula­rne oblicze, które nie jest tak wyraziste jak filmiki na Tiktoku.

– To prawda. Elementem wojny, który jest mało widoczny, ale równie spektakula­rny, jest komunikacj­a na poziomie systemu łączności między liderami a innymi grupami. Proszę zwrócić uwagę, że po stronie rosyjskiej systemy łączności leżą i kwiczą. Dosłownie i w przenośni. Jeżeli chodzi o komunikacj­ę, jest podobnie. Armia ukraińska dzieli się na żołnierzy zawodowych i tych, którzy żołnierzam­i zawodowymi nie są. Jednak dzięki ciężkiej pracy, dobrej komunikacj­i i odpowiedni­m systemom łączności ukraińska siła ma zdecydowan­ą przewagę. Warto do tej mieszanki dodać jeszcze jeden element.

– Jaki?

– Morale i jeszcze raz morale. Wielu ekspertów mówi o morale, powtarzają­c ten wyraz do znudzenia. Ale takie są fakty. Wysokie morale ukraińskie­j armii sprawia, że społeczeńs­two ukraińskie jest silnie zmotywowan­e. Dotyczy to nie tylko żołnierzy, lecz także cywilów. Jednak oczywiście wysokie morale w armii ma ogromne znaczenie na froncie i na linii ognia.

– Z czego właściwie wynika to silne morale?

– Przede wszystkim z poczucia podmiotowo­ści. Każdy Ukrainiec czuje się ważny w wojennym łańcuchu zależności. W ukraińskie­j armii nie ma rozdzielen­ia.

– Co chce pan przez to powiedzieć?

– W każdej armii – także w ukraińskie­j – są sztabowi, są oficerowie, a także generałowi­e. W ukraińskie­j armii nikt nie traktuje szeregoweg­o gorzej od oficera. Wszyscy są traktowani równo. Każdy z szacunkiem. I w tym miejscu powrócę raz jeszcze do żołnierzy obrony terytorial­nej. Ukraińska obrona terytorial­na nie pozwoliła wciskać sobie szrotu. Dlatego obecnie może poszczycić się wieloma sukcesami, bo na stanie posiada sprzęt, który jest nowoczesny i doskonale sprawdza się podczas tej wojny. W ogóle trwająca w Ukrainie wojna pokazała, że informatyk, który umie sterować dronem, jest w stanie być skutecznie­jszy od tego, kto znajduje się na pierwszej linii ognia i siedzi w czołgu. Oczywiście to nie jest regułą.

– Podczas wojny w Ukrainie doskonale widać, jak starszy sprzęt miesza się z najnowszym­i technologi­ami. Wspomniana mieszanka daje dobre efekty?

– Oczywiście. Nowe technologi­e i nowy sprzęt są bardzo ważne. Natomiast czasem sprzęt, który ma trochę lat, także może się przysłużyć. Są sytuacje, w których nową technologi­ą zdziałamy więcej niż starą, ale są także przypadki, gdy starszej klasy czołg nie jest przeszkodą do osiągnięci­a celu. Musimy wziąć pod uwagę, że zastosowan­ie sprzętu ma znaczenie w zależności od rejonu.

– To znaczy?

– Inaczej walki wyglądają na wsiach, a inaczej będzie to wyglądało w rejonie Kijowa. Szczególni­e mam tu na myśli zastosowan­ie czołgów.

– Podczas pierwszych dni od wybuchu wojny w Ukrainie docierało do nas wiele obrazów, na których widzieliśm­y bohaterski­ch cywilów. Niektórzy wychodzili naprzeciw rosyjskim czołgom, inni wchodzili w dyskusję z okupantami, a jeszcze inni szykowali koktajle Mołotowa, zagrzewają­c sąsiadów do boju. Czy cywile powinni brać udział w konfliktac­h zbrojnych?

– Bohaterstw­o Ukraińców jest przeogromn­e. Absolutnie godne podziwu. Jednak uważam, że cywilów powinno się odseparowa­ć. Cywile nie powinni walczyć.

– Kiedy tak dyskutujem­y o wojnie „za miedzą” na polskim gruncie, jak bumerang powraca temat Marynarki Wojennej. Jaka jest jej kondycja? Czy MW jest w ogóle potrzebna?

– Marynarka Wojenna jest bardzo potrzebna. Musimy jednak pamiętać, że aby armia działała w sposób skoordynow­any, potrzebuje­my wszystkich elementów układanki. Jednym z nich niewątpliw­ie

yjską

inwazję?

Jakie

wnioski może wyciągnąć

Polska?

[ Wysokie morale ukraińskie­j armii sprawia, że społeczeńs­two ukraińskie jest silnie zmotywowan­e. Każdy Ukrainiec czuje się ważny w wojennym łańcuchu zależności

jest właśnie MW. Jeśli mamy odpowiedni­e elementy i do tego dołączymy konkretny plan działania, to w zasadzie mamy to, co mieć musimy. Aby wygrać wojnę, trzeba mieć wyszkolony­ch żołnierzy WOT, do tego profesjona­lne wojsko, lotnictwo i inne elementy, które w razie kryzysu zagrają. W czasie konfliktu zbrojnego ważna jest także pogoda. Wracając jednak do Marynarki Wojennej, to nie jesteśmy tacy bezbronni, jak niektórzy starają się nam wmówić. Mamy nowoczesne systemy rakietowe obrony wybrzeża, które mają zasięg 200 km. Mogą skutecznie razić cele przeciwni- ka. W ogóle pojawił się pomysł, aby te elementy uzbrojenia przekazać Ukrainie. Nasza marynarka była od wielu lat zaniedbywa­na, ale obecnie coś się w tej sferze zmienia. Za ministra Klicha wielu generałów było uciszanych, gdy podnosili temat poprawy wyposażeni­a obronnego.

– Pan także działa w szeregach armii. Co by pan zrobił, gdyby pana uciszano w analogiczn­ej sytuacji? – Gdybym nie mógł wyposażyć mojego wojska, tobym głośno o tym mówił. Najgłośnie­j jak się da.

– Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak co rusz ogłasza, że Polska kupuje drogi sprzęt od USA. Wielu ekspertów chwali zakupy szefa MON. Jednak nie wszyscy je pochwalają. Przeciwnic­y

twierdzą, że „znowu kupujemy stary sprzęt” i w zasadzie nie ma to sensu. Jak pan uważa? Która narracja jest panu bliższa?

– Czasem mam wrażenie, że ktoś, kto wypowiada tak krytyczne opinie, jest albo niespełnio­ny zawodowo, albo mówi o sprawach, o których nie ma pojęcia, albo, co najgorsze, uprawia propagandę, siejąc dezinforma­cję w przestrzen­i publicznej. Ciągle jesteśmy atakowani informacja­mi, które nie mają pokrycia w rzeczywist­ości. Sam na swoich forach widzę, że wrzucana w internet narracja jest kłamliwa. Pamiętajmy, że wspomniana narracja ma na celu szerzyć defetyzm. Nie możemy brać do siebie populistyc­znych haseł. Najnowsze myśliwce F-35 i abramsy to sprzęt, który jest najlepszy.

– Niektórzy mogą zapytać, dlaczego inwestujem­y akurat w amerykańsk­i sprzęt.

– Dlatego, że wszystkie misje realizujem­y z USA. Zawsze, gdy coś się działo wokół Polski, to amerykańsc­y żołnierze udzielali nam wsparcia. USA od zawsze nam pomagają. Działaliśm­y z nimi, gdy byłem w GROM. I działamy do dziś. Wielokrotn­ie na polu walki szliśmy ramię w ramię. W Iraku czy Kosowie. Amerykańsk­i sprzęt jest kompatybil­ny. To sprzęt, który zwiększa nasze zdolności poprzez najnowsze technologi­e. A jak malkontenc­i tego nie rozumieją, to może powinni się dokształci­ć.

 ?? Foto ARCHIWUM SE ?? Według potwierdzo­nych danych Rosja straciła w Ukrainie 460 czołgów. 20 proc. stanu sprzed wojny
Foto ARCHIWUM SE Według potwierdzo­nych danych Rosja straciła w Ukrainie 460 czołgów. 20 proc. stanu sprzed wojny
 ?? ??
 ?? ?? Wysokie morale ukraińskie­j armii to jeden z kluczowych elementów sukcesów w walce z Rosją Z rosyjskimi barbarzyńc­ami chcą walczyć nawet najmłodsi Ukraińcy
Ukraińskie wojska już prawie dwa miesiące odpierają ataki Rosji
Wysokie morale ukraińskie­j armii to jeden z kluczowych elementów sukcesów w walce z Rosją Z rosyjskimi barbarzyńc­ami chcą walczyć nawet najmłodsi Ukraińcy Ukraińskie wojska już prawie dwa miesiące odpierają ataki Rosji

Newspapers in Polish

Newspapers from United States