WETERANI mają dość!
– w kadrze 2013–2021.
dwa brązy ME, srebro i brąz LN, srebro PŚ
Tegoroczny sezon reprezentacji Polski siatkarzy będzie zupełnie inny niż poprzednie. Nie tylko dlatego, że pracę z nią rozpoczyna nowy selekcjoner Nikola Grbić. Przy okazji powołań Serba – lub ich braku – kilku rutynowanych zawodników pożegnało się z drużyną narodową.
Jeszcze przed ogłoszeniem kadry koniec reprezentacyjnej drogi obwieścił kapitan Biało-czerwonych Michał Kubiak. W jego ślady poszli teraz środkowy Piotr Nowakowski, atakujący Dawid Konarski i libero Damian Wojtaszek. W ekipie nie ma też dotychczasowego pierwszego rozgrywającego Fabiana Drzyzgi, ale to już sportowy wybór szkoleniowca.
Nowakowski po rozmowie z Grbiciem uznał, że jego czas dobiegł końca. W przypadku Wojtaszka i Konarskiego sytuacja była inna. O wszystkim dowiedzieli się po opublikowaniu listy powołanych.
„Do końca dnia czekałem na telefon, który jednak nie zadzwonił. Mój reprezentacyjny czas dobiegł końca” – napisał „Konar” w mediach społecznościowych. Wojtaszek o braku powołania też dowiedział się z mediów. – Decyzja w mojej głowie była podjęta znacznie szybciej, w dniu dzisiejszym utwierdziło mnie to, że to ten moment i czas – poinformował na Instagramie.
– Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony, to naturalny proces – komentuje dla „SE” Ryszard Bosek (72 l.), mistrz olimpijski i mistrz świata. – Nie chodzi nawet o wielkie odmładzanie, bardziej o odświeżanie. To prawda, że żegnają się siatkarze po trzydziestce, ale to dzisiaj nie jest wiek wykluczający odnoszenie sukcesów. Grbić wprowadza w życie swoją koncepcję. I dotyczy to także rozgrywających, wśród których nie widzi Drzyzgi. Powinniśmy udzielić selekcjonerowi kredytu zaufania – podkreśla Bosek.