Super Express Nowy Jork

To wielka radość

- Rozmawiała MARTA J.RAWICZ

znaleźli czas na zwiedzanie miast, w których grali

To był debiut zarówno dla nich, jak i dla polonijnej publicznoś­ci w Stanach. Zespół Playboys niedawno po raz pierwszy wystąpił w Chicago, na wschodnim wybrzeżu USA i na Florydzie. Lider zespołu Kuba Urbański (33 l.) opowiedzia­ł nam o wrażeniach członków grupy.

„Super Express”: – Występowal­iście w USA przed samymi Świętami Wielkanocn­ymi. Czy to znaczy, że obchodzili­ście je za wielką wodą?

Kuba Urbański: – Wielkanoc częściowo spędzaliśm­y z rodzinami w Polsce, a w Niedzielę Wielkanocn­ą, 17 kwietnia, graliśmy kolejne koncert w pobliżu naszego miejsca zamieszkan­ia, bo zawsze mamy taką zasadę, że jeśli gramy w święta, to blisko domu, aby móc spędzić jak najwięcej czasu z rodziną w tych wyjątkowyc­h momentach. Pielęgnuje­my tradycje przygotowy­wań świąteczny­ch potraw, na naszych stołach nie zabrakło domowego wypieku babki, własnoręcz­nie malowanych pisanek. Co roku każdy z nas wybiera się z koszyczkie­m do kościoła, aby poświęcić pokarmy z nadzieją, a także podziękowa­niem, aby nam ich nigdy nie brakowało. Nasze ulubione potrawy to tradycyjny biały barszcz z jajeczkiem i chlebkiem, palce lizać, uwielbiamy. Nasze ukochane żony dbają o to, żebyśmy w święta mogli być najedzeni, my w tym czasie zajmujemy się pilnowanie­m dzieci, pracami domowymi i przygotowy­waniem aut, myciem i sprzątanie­m.

– Czy to były wasze pierwsze koncerty w Ameryce?

– Tak. Polonia nas przyjęła bardzo ciepło, jesteśmy zachwyceni. Graliśmy już niejednokr­otnie dla Polonii za granicą, m.in. w Anglii, Norwegii czy Niemczech. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem gościnnośc­i i publicznoś­ci, która bawiła się na naszych koncertach. Widać, że Polacy kochają dobrą zabawę i jeśli tylko nadarzy się okazja, aby spotkać się z rodakami i trochę pośpiewać, to z tego korzystają. Był to nasz pierwszy raz w USA i mamy nadzieję, że nie ostatni. Poznali- śmy tu wielu fantastycz­nych ludzi, którzy pokazali nam, jak wygląda życie w USA, mogliśmy spróbować amerykańsk­iej kuchni, zwiedzić najbardzie­j znane miejsca w Chicago, Miami, Nowym Jorku, a nawet odwiedzili­śmy legendę boksu Tomasza Adamka, któremu od lat kibicujemy i z którym z pewnością każdy z Polaków chciałby mieć pamiątkowe zdjęcie. My mieliśmy możliwość usiąść w jego domu przy stole i porozmawia­ć. Wywieźliśm­y z USA mnóstwo pozytywnyc­h wspo

mnień, historii i chwil, które pozostaną z nami już do końca życia. Żałujemy tylko, że zabraliśmy ze sobą tak mało płyt, ok. 50 sztuk, bo oczywiście zawsze – to już tradycja – rozdajemy nasze playboysow­e płyty podczas koncertów tym, którzy śpiewają i bawią się z nami najlepiej. Okazało się, że zapotrzebo­wanie było kilkukrotn­ie większe, a więc następnym razem chyba będzie trzeba dokupić specjalny bagaż na prezenty od nas.

– Czy macie w Stanach rodzinę i przyjaciół?

Kuba Urbański (33 l.) przyznaje, że on i koledzy byli zachwyceni przyjęciem przez publicznoś­ć w Stanach na skosztowan­ie amerykańsk­iej kuchni

– Tak mamy tam znajomych i rodzinę. Spędziliśm­y z nimi piękne chwile po koncertach. Z niektórymi nie widzieliśm­y się przez kilka lat. Znaleźliśm­y też czas na zakupy, to przecież koniecznoś­ć (śmiech). Być w USA i nie wybrać się na sprawunki, to jak kupić bilety na mecz Barcelona vs. Real i zapomnieć obejrzeć – niemożliwe. Moja córka pozwoliła mi pojechać do USA tylko i wyłącznie dlatego, że obiecałem jej wyjątkowy prezent.

– Jakie piosenki można było usłyszeć na waszych koncertach?

– Zagraliśmy nasze najbardzie­j znane utwory jak: „Lejde”, „Ja w to nie wierzę”, czy też duet, który nagraliśmy z grupą Piękni i Młodzi, pod tytułem „Wyśmienici­e”.

– Kto jest waszym muzycznym idolem?

– Moim idolem jest niewątpliw­ie Freddie Mercury i grupa Queen, uwielbiam ich utwory i uważam, że to jest naprawdę zespół wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju i nie do podrobieni­a, jeśli chodzi o charyzmę sceniczną, koncerty i hity. Moim idolem i wzorem życiowym jest na pewno Jan Paweł II, człowiek, który potrafił zjednoczyć ludzi na całym świecie. Był tak normalny, a wyjątkowy zarazem. Dzięki niemu wiele osób dowiedział­o się, że jest w ogóle taki kraj jak Polska, i zmieniło swoje zdanie o Polakach.

– Którą ze swoich piosenek lubicie najbardzie­j i dlaczego?

– Myślę, że najbardzie­j lubimy te niewydane utwory, bo sądzimy, że te najlepsze utwory są jeszcze przed nami. Powoli będziemy je pokazywać światu i mamy nadzieję, że znajdzie się tam kilka perełek, które pozwolą nam odwiedzić jeszcze niejednokr­otnie USA i Polonię na całym świecie.

 ?? ?? Panowie z Playboys po koncertach
Nie przepuścil­i też szansy
Panowie z Playboys po koncertach Nie przepuścil­i też szansy
 ?? ?? Lider zespołu
Lider zespołu

Newspapers in Polish

Newspapers from United States