Zastrzeliła rodziców, zawinęła w koce i folię
MORDERSTWO W KUDOWIE-ZDROJU. CÓRKA OFIAR
MIEJSCE ZBRODNI
Z
PRZYJACIÓŁKĄ W ARESZCIE
MORDERCZYNI
POMOCNICA ZABÓJCZYNI
Zapukała do drzwi mieszkania swoich rodziców w Kudowie-zdroju (woj. dolnośląskie). Gdy jej otworzyli, nie wiedzieli, że to będą ostatnie chwile ich życia. Według śledczych matkę i ojca zastrzeliła ich córka Julianna S. (41 l.) wraz ze swoją przyjaciółką Karoliną Z. (19 l.). Morderstwo wyszło na jaw dopiero po trzech miesiącach.
W ubiegłym tygodniu sąsiadów zaniepokoił smród wydobywający się z mieszkania Barbary i Mieczysława S. Gdy policjanci weszli do środka, w jednym z pokoi odkryli ciała małżonków owinięte w koce i worki foliowe. Zwłoki były w znacznym stopniu rozkładu, prokuratura zleciła ich sekcję. Po przeprowadzeniu badań lekarze nie mieli wątpliwości: Barbara i Mieczysław S. zostali zastrzeleni. Śledczy szybko zatrzymali Juliannę S., córkę ofiar. Kobieta ma kiepską opinię wśród mieszkańców i znajomych. Kilka miesięcy temu miała nawet przy ludziach pobić własnego ojca! Od pewnego czasu przyjaźniła się z Karoliną Z. 19-latka jest córką Tomasza Z., mężczyzny, który w marcu tego roku miał popełnić samobójstwo w Lądku-zdroju. Podpalił dom, w którym przebywał, i spłonął żywcem. Zanim zginął, zostawił w mediach społecznościowych list pożegnalny, w którym wskazuje, że nie ma już sił walczyć o córkę, która od niego uciekła do Julianny S. Obarczył ją winą za zmanipulowanie Karoliny metodami jak z sekty. – Obu kobietom zarzuca się, że – działając wspólnie i w porozumieniu – dokonały zabójstwa dwójki pokrzywdzonych przy użyciu broni palnej. Decyzją sądu trafiły do aresztu tymczasowego na trzy miesiące – mówi „Super Expressowi” Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Dodaje, że podejrzane potwierdziły swój udział w zbrodni i grozi im dożywocie. Jaki był motyw zabójstwa? Julianna S. obwiniała rodziców, że przez nich jest nieszczęśliwa. Kobieta uważa bowiem, że została źle wychowana i stąd się brały wszystkie jej życiowe porażki. Aresztowany został także 53-letni mieszkaniec Kudowy-zdroju. Mężczyzna miał przekazać broń, z której padły strzały.