Kolejny blamaż LEGII
Mistrzowie
Polski mogą tylko pomarzyć o ekstraklasowej
czołówce
ale nie dała rady. Pierwszy raz
poza podium. Gdy Wojskowi radzili
Rosołka (21 l., na zdjęciu) jeszcze nie było na świecie
Chaos, zamieszanie, zbieg okoliczności. Tylko w taki sposób Legia była w stanie na moment nawiązać równorzędną walkę z Pogonią Szczecin. Mistrzowie Polski znów się skompromitowali. Przegrali 1:3 i już na pewno skończą sezon poza czołową czwórką w lidze.
– Brakowało nam ostatniego podania i szczęścia w polu karnym. Straciliśmy głupie bramki, za szybko chcieliśmy wykorzystaćprzewagę zawodnika w drugiej połowie. Zabrakło koncentracji. Szkoda tego meczu, będzie nas to bolało. Zostały cztery kolejki, my musimy grać do końca i pokazać charakter – mówił po spotkaniu w Canal+ Paweł Wszołek.
Pozostała już tylko gra o honor. Dwie wygrane w Lidze Europy i… utrzymanie to sukcesy mistrzów Polski w tym sezonie. Legia już nie dogoni w lidze czwartej (aktualnie!) mecze. W niedzielę 3:1, w październiku w Warszawie 2:0
Lechii. Gdańszczanie po raz pierwszy w historii zakończą ligowe rozgrywki wyżej od stołecznych. Tak słabego sezonu Legia nie grała od 1998 r.
– Dla mnie mecz z Pogonią był dziwny. Kilka rzeczy mi jest trudno wytłumaczyć. Wydawało mi się, że nasz drugi gol to kwestia czasu – złościł się po spotkaniu Aleksandar Vuković, trener Legii.
Na Łazienkowskiej nikt nie rozpacza. Sezon na straty spisano już po przegranym półfinale Pucharu Polski. Dyrektor sportowy Jacek Zieliński stwierdził w rozmowie z „Super Expressem”, że czwarte miejsce w lidze można potraktować w kategoriach cudu. Legioniści postanowili jednak śrubować rekord ligowych porażek – od wczoraj mają ich na koncie już 16.