Leżysz na glebie, ludzie pękają ze śmiechu
Andrzej Wrona obrazowo podsumowuje nieudany
sezon
siatkarzy
Projektu Warszawa
Wpoprzednich trzech sezonach siatkarze Projektu Warszawa (klub wtedy występował pod inną nazwą) regularnie lądowali w czołówce rozgrywek Plusligi. Trzy razy zajmowali miejsca medalowe, raz nawet grali o tytuł. Miniony rok nie był jednak udany dla podopiecznych Andrei Anastasiego. Od stycznia do kwietnia 2022 r. nastąpił dramatyczny zjazd formy.
Zamiast starać się o podium, stołeczni gracze musieli się zadowolić zaledwie dziewiątym miejscem w gronie 14 uczestników zmagań ligowych. Kryzys zaczął się w styczniu, w klubie pojawił się najpierw COVID-19, potem doszły seryjne wirusowe dolegliwości wielu zawodników, do tego kontuzje sportowe. W efekcie z trzeciego miejsca zajmowanego na początku stycznia Projekt, w którego barwach roiło się przecież od mistrzów świata
z 2014 i 2018 poza play-off!
Siatkarzom z Warszawy pozostała walka w dwumeczu z Cuprum Lubin o dziewiątą lokatę Plusligi. Wyszli z niej zwycięsko, wygrywając zarówno na wyjedzie (3:0), jak i u siebie (3:2).
Kapitan Projektu Andrzej Wrona podziękował kibicom za wsparcie: „Jak to mówią, nie zawsze jest niedziela – napisał środkowy drużyny z Warszawy na Instagramie. – Ten sezon r., wyleciał to taki najgorszy pochmurny poniedziałek. Z taką temperaturą, że niby myślisz, że to jeszcze kałuża, a to już lód i zanim się obejrzysz, leżysz na glebie i ludzie na przystanku pękają ze śmiechu. Dzięki wszystkim kibicom, którzy mimo wszystko od początku do końca byli z nami! Wyciągamy wnioski, resetujemy głowy i już czekam na kolejny sezon, bo latka lecą Andrzejowi, a jeszcze coś ważnego dla Warszawy trzeba wygrać” – zadeklarował.