Taksówkarze chcą 6 zł za km!
– Kierowcy powinni zł – twierdzi Andrzej
– Stawki powinny
podrożało – uważa Stanisław Mieszkowski (70 l.)
Warszawscy taksówkarze podnieśli bunt. Ceny benzyny tak bardzo podskoczyły do góry, że kierowcy ledwo wiążą koniec z końcem. Związek zawodowy taksówkarzy złożył w ratuszu projekt uchwały obywatelskiej, który przewiduje podniesienie cen maksymalnych w taksówkach aż o 100 procent!
Taryfy maksymalne w warszawskich taksówkach są ustalane odgórnie przez Radę Warszawy. Ostatni raz zostały ustalone w 2011 r. i zgodnie z tym kierowcy taxi mogą pobierać najwyżej 3 zł, za km w pierwszej taryfie, 4 zł w drugiej i 9 zł w trzeciej. Za trzaśnięcie drzwiami firmy przewozowe mogą żądać maksymalnie 8 zł. Zdaniem taksówkarzy to o wiele za mało, bo stawki były ustalane ponad 10 lat temu i nijak się mają do obecnej rzeczywistości. Związkowcy
proponują więc, by maksymalną stawkę w pierwszej taryfie (mniej więcej w granicach Warszawy) podnieść do 6 zł, w drugiej – do 9, trzeciej do 12 zł a w czwartej – czyli poza strefę (a więc na przykład z Warszawy do Łomianek czy do Marek) w nocy lub w święta – aż do 18 zł/km.
– Wszystko podrożało: paliwo, opony, samochody. Jeszcze weszły „te przewozy” i jest tragedia – tłumaczy reporterom „Super Expressu” rozgoryczony Stanisław Mieszkowski (70 l.), który jest taksówkarzem od 12 lat. Inni porównują stawki w taksówce do… pączków Magdy Gessler. Bo? – Pączek u Magdy Gessler może kosztować 20 zł, skoro jest tyle wart, a taksówkarz nie może zażyczyć sobie 20 zł za kilometr, bo związuje go uchwała rady. To absurd – słyszymy.
Taksówkarze podkreślają, że zmiana stawek maksymalnych nie oznaczałaby od razu aż takiej podwyżki
Taksówkarze po naradzie przekazali projekt uchwały do ratusza
dla klientów. – 6 zł mogłoby odstraszyć klientów. Ale chodzi o swobodę dyktowania cen. Kierowcy powinni mieć wybór, czy chcą jeździć za 3 zł czy za 6 zł – uważa Andrzej Mulkiewicz, jeżdżący na taksówce od 40 lat. Dziś np. w MPT, Elle i Sawa Taxi kilometr jazdy kosztuje 3 zł, w Wawa Taxi – 2,9 zł, w Euro – 2,4 zł, w Eko – 2,1 zł, a w Grosiku – 2 zł.
Decyzja w sprawie zmiany stawek należy do Rady Warszawy. Na razie radni tematem się nie zajmują. – Jakaś zmiana jest na pewno potrzebna i jesteśmy gotowi do rozmów. Ale uważam, że podwyżka o 100 proc. to zdecydowanie za dużo. Taka zmiana uderzyłaby w portfele mieszkańców – mówi nam radny miasta Mariusz Frankowski z Komisji Infrastruktury i Inwestycji.