Od lipca wakacje kredytowe
[ Trwają prace i lada moment projekt trafi do Sejmu, i będzie realizowany. Mam na myśli perspektywę nadchodzących wakacji. Cel jest taki, aby w wakacje zostały uruchomione rozwiązania
[ Procedura przyjmowania płacy minimalnej wygląda w taki sposób, że najpierw wniosek zostaje przekazany do Rady Dialogu Społecznego. Tam odbywają się rozmowy między rządem, pracodawcami a związkami zawodowymi
„Radio Plus”: – Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany pakietu dla kredytobiorców, które mają im pomóc w trudnej sytuacji. Ma to znaczenie, ponieważ w czwartek zostały podniesione stopy procentowe. To sprawia, że jeszcze więcej osób zastanawia się, kiedy rząd wprowadzi korzystne zmiany dla kredytobiorców?
Piotr Muller: – Trwają prace i lada moment projekt trafi do Sejmu i będzie realizowany. Mam na myśli perspektywę nadchodzących wakacji. Cel jest taki, aby w wakacje zostały uruchomione rozwiązania, dzięki którym będzie można skorzystać m.in. z wakacji kredytowych, które chcemy wprowadzić. Chodzi o cztery miesiące w każdym roku. W tym roku i w przyszłym przesunięcia ewentualnych spłat.
– Jaka jest perspektywa czasowa, jeśli chodzi o odejście od wiboru jako parametru służącego do naliczania kosztów kredytu? Mówimy o przyszłym roku?
– Mowa o początku przyszłego roku, bo chodzi o nowe zasady liczenia zależności, które powodują, że odsetki w bankach są wyższe lub niższe. Ten system obowiązywał przez wiele lat. Uważamy, że nie jest na tyle efektywny i sprawiedliwy, więc chcemy go zmodyfikować i wprowadzić nowy wskaźnik.
– Premier apelował do banków, żeby oprocentowanie depozytów i lokat było wyższe. Powstaje pytanie, czy państwo ma znaczący udział w sektorze bankowym, że w obecnej sytuacji może nie tylko apelować, lecz także coś zrobić? Ponad połowa sektora bankowego jest w rękach państwa. Doszło do delikatnej zmiany w ostatnim czasie, jeżeli chodzi o państwowe banki, ale to nie jest to, o czym mówił premier, który mówił o lokatach 3–4 proc.
– Oczywiście. Wszystko zależy od tego, jak wysokie są stopy procentowe. Widzimy, że relacja pomiędzy wysokością kredytów a odsetek za kredyty a lokatami jest nieprawidłowa. Banki mają pewien czas na to, aby dojść do tej refleksji. Jeżeli do tej refleksji nie dojdą, to być może trzeba będzie podjąć działania o charakterze regulacyjnym. Jest też Komisja Nadzoru Finansowego, która może weryfikować pewne postawy i zachowania banków, ale można także wdrożyć rozwiązania prawne i wprowadzać pewne regulacje.
– Czy przedłużenie tarczy antyinflacyjnej będzie formalnością? Czy wcześniejsze zasady będą obowiązywały do końca roku?
– To decyzja, która jest jeszcze przed nami. Chodzi o to, żeby pilnować tego, by wszystkie rozwiązania podatkowe były celowane w odpowiednie miejsce. My mówimy o miliardach złotych mniej, które wpływają do budżetu państwa. Z tych środków można realizować inwestycje. Każda złotówka musi być odpowiednio liczona, ale oczywiście nie będzie tak, że nagle znikną wszystkie rozwiązania. Nie chodzi o to, aby nagle państwo nie interesowało się tym, jak wygląda kwestia inflacji. Natomiast każdy obszar musimy obserwować i celować tę pomoc w odpowiedni sposób, aby pomoc trafiała tam, gdzie jest potrzebna.
– Niektórzy spodziewają się, że tegoroczna podwyżka płacy minimalnej będzie rekordowa. Zwłaszcza po tym, jak pojawiła się informacja, że płaca minimalna może wzrosnąć o 400 zł. Obecnie płaca minimalna wynosi 3010 zł. Jak będzie?
– W tej kwestii wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała dyskusja w Radzie Dialogu Społecznego. Procedura przyjmowania płacy minimalnej wygląda w taki sposób, że najpierw wniosek zostaje przekazany do Rady Dialogu Społecznego. Tam odbywają się rozmowy między rządem, pracodawcami a związkami zawodowymi. Podwyżka płacy minimalnej na pewno będzie znacząca, bo to wynika również z przepisów, które sami przyjęliśmy. Kwoty dzisiaj nie podam, bo w Radzie Dialogu Społecznego trzeba odbyć tę dyskusję.
– Rząd chwali się dwukrotnym wzrostem nakładów finansowych na pomoc osobom niepełnosprawnym. Jednak od długiego okresu nic się w tej kwestii nie zmienia. Słychać głosy, że problemem jest forma orzecznictwa. Zdaniem m.in. minister Marleny Maląg bez orzecznictwa nie da się wdrożyć odpowiedniej pomocy celowanej dla osób z niepełnosprawnościami. Wielokrotnie słyszałem o początku procesu legislacyjnego w tej sprawie. Czy reforma w tej kwestii zostanie wdrożona jeszcze w tej kadencji?
– Mam nadzieję, że uda się to zrobić. Jak pan słusznie wskazał, nakłady na osoby niepełnosprawne są dwa razy większe. To przeczy tym kłamstwom, które mówił Donald Tusk o tym, że rząd PIS nie zwiększa nakładów na osoby niepełnosprawne albo że nie interesuje się niepełnosprawnymi. Oczywiście osoby niepełnosprawne zawsze będą potrzebowały pomocy w zwiększonym zakresie. Są osoby, które potrzebują dodatkowych środków. Dlatego w tym kontekście wspomniana reforma jest tak istotna, ale jednocześnie jest niezwykle trudna.
– Ta reforma jest potrzebna.
– W czasach kryzysu wartością jest spokój społeczny. Ten spokój jest dla nas wszystkich niezwykle istotny. Wracając do reformy. Zdaję sobie sprawę, że jest bardzo istotna. Osobiście chciałbym, żeby została przeprowadzona, bo uważam, że jest kwestią sprawiedliwości. Chciałbym, żeby została przeprowadzona jeszcze w tej kadencji. Wiem, że projekt jest zaawansowany, jeśli chodzi o legislację rządową. Natomiast decyzja przed nami, jeśli chodzi o jej realizację.
– Kiedy środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski?
– Liczę, że jeszcze w tym roku. Uruchamiamy przetargi i procedury związane z tymi środkami. Startujemy z projektami, które miały być realizowane. Jesteśmy przekonani, że środki, o które pan pyta, trafią do nas niebawem. Dlatego nie czekamy z przetargami.