Super Express Nowy Jork

Nadal nie wiem jak zginęła Ewa JESTEM ZAŁAMANY

-

Sprawa Ewy Tylman (†26 l.) wciąż jest niewyjaśni­ona, a jej ojciec od siedmiu lat wciąż pyta, jak i dlaczego zginęła jego córka. Śledczy twierdzą, że została zamordowan­a, ale sąd w pierwszym procesie uniewinnił Adama Z. od zarzutu zabójstwa. Wczoraj Andrzej Tylman, przed ogłoszenie­m kolejnego wyroku w sprawie jego córki, miał nadzieję, że tym razem pozna prawdę. Wyszedł jednak z sądowej sali załamany.

Wczoraj zapadł drugi wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Przed jego ogłoszenie­m ojciec kobiety nie krył zdenerwowa­nia. – Liczę na to, że w końcu dowiem się, co się wydarzyło tamtej nocy, i że winny zostanie skazany. Chciałbym już żyć spokojnie – mówił. Chwilę później było już jasne: Andrzej Tylman nie dowie się, jak zginęła jego córka, a osoba, która została o tę zbrodnię oskarżona – nie odpowie za śmierć koleżanki. Sąd Okręgowy w Poznaniu po raz drugi uniewinnił Adama Z. – Nie ma dowodów na to, że doszło do zabójstwa – mówił sędzia Łukasz Kalawski. Tą sprawą żyła cała Polska. W Poznaniu w listopadzi­e 2015 r. Ewa Tylman poszła ze znajomymi na imprezę, z której nigdy nie wróciła. Pół roku później jej ciało odnalezion­o w Warcie. Prokuratur­a za jej śmierć obwiniała kolegę kobiety – Adama Z. To on wyszedł z nią z klubu na Starym Rynku i to on widział ją żywą jako ostatni. Zdaniem prokuratur­y mężczyzna zepchnął koleżankę

ze skarpy do lodowatej rzeki. Adam Z. kilka razy zmieniał zeznania. Mówił, że widział, jak Ewa sama wpada do wody, innym razem miał przyznać się policjanto­m, że to on zabił koleżankę. Potem swoje zeznania wycofał i… zamilkł. Sąd zarówno w pierwszym, jak i w drugim procesie musiał opierać się na poszlakach. – Pokrzywdzo­na, gdy znalazła się w wodzie, jeszcze żyła. Nie można wykluczyć, że znalazła się tam bez udziału osób trzecich – mówił sędzia Kalawski. Proces miał też wykazać, czy Adam Z. może odpowiadać za nieudziele­nie pomocy. – Nie ma bezpośredn­iego dowodu, że Adam Z. znalazł się w ogóle przy wodzie. Wiadomo natomiast na pewno, że zostawił koleżankę w parku nad Wartą, ale wtedy z kolei nie było bezpośredn­iego zagrożenia jej życia – uzasadniał wyrok sędzia. – Andrzej Tylman nie krył rozczarowa­nia. – To klęska wymiaru sprawiedli­wości – powiedział i dodał, że nie wie, czy będzie składał apelację od wyroku. Wyrok nie jest prawomocny. Adama Z. nie było na jego ogłoszeniu.

 ?? ?? Andrzej Tylman uważa, że wyrok
jest porażką wymiaru sprawiedli­wości
Ciało 26-latki zostało znalezione w Warcie po sześciu miesiącach
Ewa Tylman (†26 l.) zaginęła w listopadzi­e 2015 r.
Adam Z. został uniewinnio­ny.
Na ogłoszeniu wyroku się nie pojawił
Kamera monitoring­u nagrała Adama Z. idącego ulicą z Ewą Tylman
Andrzej Tylman uważa, że wyrok jest porażką wymiaru sprawiedli­wości Ciało 26-latki zostało znalezione w Warcie po sześciu miesiącach Ewa Tylman (†26 l.) zaginęła w listopadzi­e 2015 r. Adam Z. został uniewinnio­ny. Na ogłoszeniu wyroku się nie pojawił Kamera monitoring­u nagrała Adama Z. idącego ulicą z Ewą Tylman

Newspapers in Polish

Newspapers from United States