Super Express Nowy Jork

Putin musi czuć na plecach oddech Zachodu

- Ppłk Krzysztof PRZEPIÓRKA Współtwórc­a jednostki GROM Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

Jaką

taktykę powinniśmy przyjąć wobec barbarzyńs­kiej wojny Rosji

przeciw

Ukrainie?

„Super Express”: – „Ponownie ukarzemy nazistów”, zapowiada Władimir Putin. We wczorajszy­m wystąpieni­u chyba nie było nic nowego?

Ppłk Krzysztof Przepiórka:

– Myślę, że im teraz zaczyna brakować argumentów. Ukraińcy świetnie się bronią, Mariupol nie został zdobyty, Azowstal przez cały czas się broni. – Padły także słowa o sojusznicz­ych Stanach Zjednoczon­ych, Wielkiej Brytanii i Francji za czasów II wojny światowej.

– To może być takie zmiękczani­e stanowiska i próba rozmiękcze­nia zachodnich przywódców. Rosja nie ma nic innego do pokazania, bo ponosi ciągłe straty.

– Żadnego sukcesu ani sukcesiku podczas 2,5 miesiąca swojej „operacji specjalnej”?

– Z chwilą rozpoczęci­a tej wojny Putin ją przegrał. Wizerunkow­o – druga armia świata okazała się wydmuszką. Jako żołnierz mam w stosunku do przeciwnik­a bardzo dużo pokory, tego nas uczono, ale w takim tempie, w jakim Rosjanie tracili ludzi i sprzęt, przy tym fatalnym dowodzeniu okazało się, że to jest kolos na glinianych nogach. Nie ma żadnego spektakula­rnego zwycięstwa. Gdziekolwi­ek wleźli, tam zostali pobici.

– Broni się – już chyba

– nawet Mariupol. tylko cudem

– Ja jestem pełen podziwu dla determinac­ji obrońców Azowstalu. Zresztą dramatyczn­y przekaz ich dowództwa o tym, że wiedzą, że zginą, budzi w każdym ukraińskim żołnierzu i obywatelu dumę i poczucie, że „było warto”. Że warto walczyć o wolność. Ukraińcy nie mają innego wyjścia, bo gdzie by teraz byli, gdyby stracili suwerennoś­ć? Oni wiedzą, o co walczą. – Kolejny punkt zapalny to dzisiaj most Krymski, który ma niebagatel­ne znaczenie dla obu stron.

– To jest strategicz­na droga na Krym. Jeśli będzie pod kontrolą Ukraińców, to Rosjanie będą mieli wielkie trudności z przedostan­iem się wojsk lądowych w stronę Mariupola i Ukrainy Zachodniej.

Walki o ten most mają kluczowe znaczenie dla dalszych ruchów rosyjskich wojsk, ale także dla powodzenia całej operacji Rosjan. – Można odnieść wrażenie, że oni utknęli w martwym punkcie. Ile tak mogą w nim tkwić i czy zaczęło się już coś na kształt wojny pozycyjnej?

– Można to tak nazwać. Muszą mieć – tak jak Ukraińcy – siły rozstawion­e na całym froncie. Przygotowa­li ponad 120 tys. żołnierzy na ukraińską ekspedycję, ale proszę pamiętać o stratach, które już ponieśli. (…) Jak Mariupol zostanie zajęty, a nie mam wątpliwośc­i, że tak się stanie, jak zabezpiecz­ą republiki ługańską i doniecką, jak będą mieli połączenie z Krymem, to sądzę, że to na razie Putinowi wystarczy. Bo nie ma więcej sił.

– Czyli nastąpi najgorsza dla Ukrainy rzecz, czyli zamrożenie konfliktu.

– Nie możemy sobie na to pozwolić. Jeśli Ukraina nie dostanie pomocy militarnej i finansowej na odbudowę swojej infrastruk­tury, to Putin będzie się przesuwał dalej. I tu jest klucz – nawet przez chwilę nie wolno przestać. On przez cały czas musi czuć oddech krajów zachodnich na swoich plecach. I sankcje – żeby nie dopuścić do odzyskania przez Putina zdolności ekspedycyj­nej na inne kraje. Sankcje i taki „plan Marshalla” w potrójnej skali w stosunku do tego po II wojnie światowej dadzą możliwość odzyskania suwerennoś­ci przez Ukraińców.

 ?? Foto MAREK ZIELINSKI ??
Foto MAREK ZIELINSKI

Newspapers in Polish

Newspapers from United States