Te chemiczki znają przepis na złoto
SIATKARSKI HEGEMON Z POLIC NIE ODDAJE PANOWANIA W TAURON LIDZE
Przed finałami rywal Chemika – Developres Rzeszów – zaprezentował film, w którym trener Stéphane Antiga wcielił się w chemika. Francuz mieszał składniki, by stworzyć zespół na miarę złotego medalu. Nie stworzył.
W praktyce okazało się, że to chemiczki z Polic znają przepis, bo zdobyły złoto trzeci raz z rzędu, a ósmy w ostatnich dziewięciu latach. Marek Mierzwiński, który objął zespół w trakcie sezonu po Jacku Nawrockim, poradził sobie lepiej niż przypuszczano, bo nie przegrał żadnego meczu do końca sezonu! Wcześniej zdobywał mistrzostwa w niższych ligach, w siatkówce plażowej, i okazało się, że ma papiery na prowadzenie drużyn z ligowego topu.
Chemika nie podłamała w ważnym momencie – w pierwszym meczu finału – kontuzja Marleny Kowalewskiej. Wręcz dodatkowo zbudowała drużynę, bo koleżanki powtarzały jak mantrę, że chcą zdobyć złoto dla „Marley”. Zastępująca ją Brazylijka Naiane Rios pokierowała grą zespołu tak, że zakończył rywalizację w trzech meczach. obecnych siatkarek gra najdłużej w Chemiku, bo od 2018 r. Ma geny sportowe po ojcu, gdyż Zbigniew Pleśnierowicz był bramkarzem Lecha Poznań, z którym zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski. Córka go przebiła, bo ma już trzy tytuły MP z Chemikiem.
ZZdobywała złoto mistrzostw Europy i brąz MŚ z reprezentacją Serbii. Zajmowała się modelingiem. W Policach zadomowiła się na dobre, bo nie wyklucza pozostania na następny sezon. Jej ośmioletni syn Wiktor mówi płynnie po polsku.
Góruje pod siatką ze swoim wzrostem 199 cm. Przejawia talent kulinarny, a jej specjalnością są ciasta, w tym rogale marcińskie, jako że pochodzi z Poznania. Po ostatnim meczu z kibicami wybijała na bębnie rytm i intonowała przyśpiewki, wykazując talent muzyczny.
Przeprowadzka do Polic okazała się dla niej strzałem w dziesiątkę. Bardzo szczera, po finałowym meczu powiedziała, że złoty medal zajeb… smakuje. Tym bardziej że wcześniej Chemik odpadł w Pucharze Polski i nie zdobył Superpucharu.
Ma w swoim dorobku hat tricka mistrzostw Polski w barwach Chemika. W ostatnich meczach grała świetnie. Dostała skrzydeł po tym, jak nowy trener Stefano Lavarini powołał ją do reprezentacji Polski, w której do tej pory nie grała.
Tegoroczna maturzystka i młoda kadrowiczka. Przed finałem powiedziała, że boi się go mniej niż... matury. Nie skłamała, bo zagrała znakomicie, jak doświadczona zawodniczka, a po drugim z meczów otrzymała nagrodę MVP. W czerwcu przystąpi do egzaminu dojrzałości.