Minister PO CHCIAŁ SPRZEDAĆ Lotos Rosjanom ?
„Super Express” dotarł do dokumentu potwierdzającego zaskakujące plany Aleksandra Grada, ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska
Znamy wszystkich potencjalnych nabywców 53,19 proc. akcji Lotosu, które w 2011 r. Ministerstwo Skarbu Państwa chciało odsprzedać! Były to: węgierski MOL, holenderska Mercuria oraz rosyjsko-brytyjskie joint-venture Tiumeńskiej Kompanii Naftowej z British Petroleum (TNK-BP). Za negocjacje, które ostatecznie spełzły na niczym, odpowiadał minister skarbu Aleksander Grad (60 l.).
„Super Express” dotarł do dokumentu podpisanego w 2011 r. przez Aleksandra Grada, w którym wymienieni zostali trzej potencjalni nabywcy większościowego pakietu spółki Lotos. – Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategoryczne „nie” dla inwestorów z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. Jednak ze względu na pozycję surowcową Rosji i na nasze częściowe uzależnienie od dostawców ze strony rosyjskiej wskazana jest pewna ostrożność i powściągliwość – mówił 28 marca 2011 r. ówczesny premier Donald Tusk, dodając, że „do października tego roku będzie wiadomo, jakie jest zainteresowanie udziałem w prywatyzacji Grupy Lotos”. W kwietniu 2011 r. prezes Lotosu nie krył, że rosyjsko-brytyjska spółka TNK-BP jest zainteresowana przejęciem polskiego giganta naftowego. – Przedstawiciel TNK-BP mówił wyraźnie, że jest bardzo zainteresowany prywatyzacją Lotosu i chciałby o tym roz- mawiać bardziej konkretnie – informował cytowany przez „Forbes” Paweł Olechnowicz. Ale negocjacje owiane były tajemnicą. Do dzisiaj. Dzięki dokumentom, do których dotarliśmy, już wiemy, że w październiku 2011 r. Skarb Państwa wyłonił trzy podmioty, które brano pod uwagę przy sprzedaży Lotosu. Oprócz wspomnianego TNK-BP kupno gdańskiej rafinerii rozważały węgierski MOL oraz transnarodowa grupa kapitałowa Mercuria zarejestrowana w Holandii.
Ostatecznie rząd Donalda Tuska (65 l.) zrezygnował z planów prywatyzacji rafinerii, a Aleksander Grad w listopadzie 2011 r. pożegnał się ze stanowiskiem ministra skarbu.
To pokazuje, że plan sprzedaży Lotosu Rosjanom nie był jedynie tematem konferencji prasowych, ale realnym zamierzeniem rządu PO-PSL – oburza się wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. – Nawet średnio zorientowana osoba wie, że Rosjanie zawsze używali, używają i będą używać surowców energetycznych do szantażu
– kwituje wiceminister cieszący się, że rząd Tuska wycofał się z kontrowersyjnych planów.
Obecnie odbywa się proces fuzji Lotosu z PKN Orlenem. Scalenie polskich gigantów naftowych możliwe będzie tylko po spełnieniu antymonopolowych warunków Komisji Europejskiej, czyli m.in. sprzedaży 80 proc. stacji paliw Lotosu (417 punktów nabędzie MOL za 610 mln dol.), 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej (te nabędzie Saudi Aramco za ok. 2,1 mld zł) oraz sprzedaży dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki (polski Unimot). W zamian za nabyte stacje Lotosu MOL sprzeda Orlenowi 144 stacje na Węgrzech i 41 punktów na Słowacji.