PLAGA NAPADÓW na konwojentów
W marcu złodzieje okradli auto konwojentów zaparkowane przed Factory Annopol
Od kilku miesięcy trwa plaga napadów na konwojentów w Warszawie. Wszystkie przestępstwa łączą trzy rzeczy: firmę konwojenta, miejsce napadu oraz sposób działania włamywaczy. Kiedy policja złapie sprawców?
Każdy napad dotyczył tej samej, znanej firmy ochroniarskiej. Do ostatniej kradzieży doszło w ubiegły wtorek. Białe, pancerne auto było zaparkowane tuż obok centrum handlowego Westfield Arkadia. Ochroniarze pobierali stamtąd dzienny utarg i mieli jechać dalej. Nim zdążyli wrócić do samochodu, złodzieje wywiercili mały otwór w drzwiach pasażera, w ten sposób dotarli do kabli i spowodowali zwarcie elektroniki. Dzięki temu w łatwy sposób otworzyli bagażnik i zabrali pieniądze. Do zamaskowania się przed kamerami monitoringu użyli dużych, kartonowych pudełek po telewizorze.
To już kolejny raz, gdy dochodzi do podobnej kradzieży. Wcześniej, 15 marca, w identyczny sposób rabusie okradli auto konwojentów stojące przed centrum handlowym Factory Annopol na Białołęce. Tu również w ruch poszły kartony, które zasłoniły twarze delikwentów. Złodziejską serię zaczął jednak napad pod
Atrium Promenada na Pradze-południe. 21 stycznia pieniądze zniknęły tam z identycznego wozu ochrony.
W każdym przypadku kradzież odbywa się przed centrum handlowym. Sprawcy wytypowali sobie tylko jedną firmę ochroniarską. Używają zawsze tych samych metod podczas kradzieży przed Arkadią złodzieje używali kartonu do zasłonięcia twarzy
Do rabunku przed Promenadą doszło w styczniu
dostania się do auta. Policjanci nie zdradzają jednak, ile pieniędzy udało się ukraść. Nie chcą komentować sprawy. Wciąż nie wiadomo, na jakim etapie jest śledztwo. Rabusie zdają się jednak nie próżnować. Czy za chwilę dojdzie do kolejnego napadu?