Super Express Nowy Jork

Tusk zbuduje zwycięską koalicję

- Grzegorz SCHETYNA Były przewodnic­zący PO, poseł Rozmawiał JACEK PRUSINOWSK­I, TW

Grzegorz Schetyna przekonuje, że po w porozumien­iu z resztą opozycji pokona pis

[ Nie wystarczy dominować po stronie opozycyjne­j, jeśli chodzi o sondaże. Trzeba za półtora roku wygrać wybory do Sejmu i Senatu, zbudować do tego koalicję

Radio Plus: – Jest wstępne porozumien­ie rządu z Komisją Europejską w sprawie KPO. Dla opozycji to powód do radości, że pieniądze popłyną do Polski, czy raczej powód do smutku, że KE kwestie praworządn­ości zdaje się traktować bardziej po macoszemu niż jeszcze jakiś czas temu?

Grzegorz Schetyna: – Chcielibyś­my wszyscy, żeby te pocovidowe środki europejski­e były w Polsce. A ich nie ma. Nie jest jasne i oczywiste, że one się w Polsce znajdą. Po pierwsze, nie będzie zaliczki – tych kilkanastu procent, które straciliśm­y ze względu na bezmyślną walkę z praworządn­ością, a które wszystkie kraje otrzymały. Jest trąbienie, że wszystko jest OK, ale nie ma projektu, a ta sprawa nie jest zamknięta. Ona jeszcze będzie trwała ze względu na wojnę domową w Zjednoczon­ej Prawicy i na to, że naprawdę PIS chce walczyć z niezależno­ścią sędziów, naprawdę chce sędziów dyscyplino­wać. To chyba dla nich ważniejsze niż pieniądze, które Polska, polskie firmy czy samorządy powinny otrzymać.

– To jak pan zagłosuje, jeżeli chodzi o prezydenck­i projekt, który ma rozwiązać problem z Izbą Dyscyplina­rną Sądu Najwyższeg­o i który wydaje się dla Brukseli wystarczaj­ący?

– Nie wiemy, jakie będą poprawki. Nie wiemy, jaki będzie ostateczny wariant. Ja uważam, że akurat w takiej sprawie władza, rząd powinien rozmawiać z opozycją, bo rzecz dotyczy pieniędzy dla nas wszystkich. A nie ma rozmowy z opozycją.

– W takim kształcie, w jakim projekt wyszedł z Kancelarii Prezydenta, opozycja jest w stanie go poprzeć?

– Jest w stanie nad nim pracować. To jest temat do wspólnej pracy. Tak, ten projekt daje takie możliwości. Natomiast nie jest finalnym aktem, dlatego nie można przesądzać, czy będziemy za nim głosować, czy nie.

– Donald Tusk po swoim powrocie prawie rok temu wyprowadzi­ł PO na prostą, zdystansow­ał formację Szymona Hołowni, ale całego dystansu do PIS nie odrobił. Liczył pan na więcej?

– Liczyłem na to, że uratuje PO, bo przypomnę, że kiedy wracał, PO miała około 12 proc. w sondażach i nie tylko nie była liderem opozycji, lecz także była na zjeździe sondażowym.

– I Donald Tusk uratował PO?

– Na pewno tak. W tej sytuacji to mam sto procent przekonani­a do tego. Jest pytanie, czy teraz, jako szef największe­j partii opozycyjne­j, ma pomysł polityczny, żeby wygrać wybory. Nie wystarczy dominować po stronie opozycyjne­j, jeśli chodzi o sondaże. Trzeba za półtora roku wygrać wybory do Sejmu i Senatu, zbudować do tego koalicję, zbudować relacje z innymi środowiska­mi i ugrupowani­ami polityczny­mi. To jest rzeczywiśc­ie trudne i wielkie wyzwanie.

– Ale nikt chyba nie chce tej koalicji tak bardzo jak PO.

– PO chce wygrywać i myślę, że doświadcze­nie nasze, także moje osobiste, jeśli chodzi o budowanie koalicji, pozwoli Donaldowi Tuskowi taką koalicję zbudować. Koalicję zwycięską.

– Dzisiaj PO pozycjonuj­e się jako partia antyrosyjs­ka. Zarzucacie rządzącym, że za wolno reagują, jeśli chodzi o sankcje czy kwestie dotyczące surowców. Jednocześn­ie nikt inny, tylko PO na początku swoich rządów doprowadzi­ła do resetu stosunków z Rosją. Czy to był błąd z perspektyw­y tych kilkunastu lat?

– Proszę pamiętać, że wtedy był 2007 r. W 2008 r. prezydente­m USA został Barack Obama. Myślę, że wtedy inspirując­e dla świata było zachowanie Obamy, który wprowadził reset do słownika polityczne­go – pamiętam to jak dziś. I dlatego wszystkim się wydawało, że można resetu z Rosją szukać. A jak się skończyło, wszyscy widzimy.

– Stany Stanami, ale chyba rząd PO sam diagnozowa­ł ówczesną sytuację.

– Tak, ale ja mówię o pewnym klimacie, który był w polityce światowej. Wydawało się, że to jest możliwe. Nie mówię, że to było dobre, ale staram się dostrzec przyczyny, które mogły doprowadzi­ć do takiego stanu.

– Daniel Obajtek opublikowa­ł dokument Ministerst­wa Skarbu z 2011 r. dowodzący, że rząd Donalda Tuska chciał sprzedać pakiet kontrolny Lotosu rosyjskiej firmie lub dwóm muzykom łączonym z Kremlem. Chodzi o dokument, w którym jest wstępna zgoda na sprzedaż Lotosu.

– Dla precyzji – to nie jest wstępna zgoda, ale sugestia do prowadzeni­a dalszych negocjacji. Prowadziły je dwie firmy konsulting­owe, a wszystko działo się w porozumien­iu z zarządem Lotosu. Widzimy tylko dokument. Nie znamy całej koresponde­ncji. Proszę zauważyć, że do niczego nie doszło. Do transakcji nie doszło. Widocznie propozycje nie były na tyle wiarygodne, na tyle groziły oddaniem suwerennoś­ci i podmiotowo­ści Lotosu, że nikt tych rozmów na poziomie Ministerst­wa Skarbu nie podjął. Natomiast zupełnie inaczej jest teraz, bo teraz – dzisiaj właśnie – oddajemy stacje Lotosu i tracimy niezależno­ść i podmiotowo­ść tej firmy.

 ?? Foto MAREK ZIELIŃSKI ??
Foto MAREK ZIELIŃSKI

Newspapers in Polish

Newspapers from United States