Policja pilnuje grobu
Surrealistyczny widok na cmentarzu. Policjanci przez całą dobę pilnują jednego z grobów! Może się on stać dowodem przestępstwa. Radiowóz pojawił się na cmentarnej alejce po tym, jak były pracownik zakładu pogrzebowego ogłosił, że dochodziło tam do przypadków okradania zwłok. Szef firmy pogrzebowej zaprzecza zarzutom.
Okradanie ciał, bezczeszczenie zwłok, a na dodatek handel narkotykami. Tak w opublikowanym w sieci filmie były pracownik przedstawia sytuację w jednym z zakładów pogrzebowych w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna pracował w nim ponad miesiąc. Jak twierdzi, został zwolniony, bo nie godził się na niegodne traktowanie zmarłych. – Przeszkadzałem innym, nie mogli przy mnie okradać zmarłych – opowiada pan Eryk.w zakładzie pogrzebowym mężczyzna pracował tylko pięć tygodni. W połowie września 2022 r. Eryk pomagał w pochówku na cmentarzu. – Kiedy pogrzeb się skończył, a rodzina rozeszła, zauważyłem, jak pracownik schodzi do grobu, otwiera trumnę i przeszukuje zmarłego. Kiedy usłyszał, że ktoś idzie, to szybko wyskoczył i zasypał grób, nie zamykając nawet wieka trumny. Nieraz się chwalili łupami, słyszałem, jak mówili, że zrabowali zegarek i tytoń – brzmi opowieść pana Eryka.
Piotr Buczkowski, właściciel zakładu pogrzebowego, twierdzi, że oskarżenia byłego pracownika to pomówienia i – być może – próba wyeliminowania jego firmy z rynku. Zapowiada, że podejmie kroki prawne przeciwko byłemu pracownikowi. Sprawą zajęła się prokuratura w Gdańsku. Policja pilnuje grobu, czekając na ewentualną decyzję o ekshumacji, która może zweryfikować oskarżenie pana Eryka.