Bez MILIONA EURO nie startujcie po Wolskiego
Dyrektor sportowy Wisły Płock Paweł Magdoń (42 l.) ostrzega:
Wisła Płock zagra dziś w 1/16 Pucharu Polski z Legią Warszawa, a dopiero co ograła ją 2:1 w ligowym hicie. Między innymi dzięki rewelacyjnej grze Rafała Wolskiego. – Takich polskich piłkarzy nie ma wielu – mówi nam Paweł Magdoń, dyrektor sportowy Nafciarzy.
„Super Express”: – Jest pan zaskoczony tak dobrym startem zespołu?
Paweł Magdoń: – Obserwowałem go od początku przygotowań, widziałem, jak pracuje. To pozwoliło mi myśleć, że będzie dobrze. Nie jestem zdziwiony, że Wisła gra w taki sposób. Miejsce w tabeli jest teraz rewelacyjne. To duży sukces, ale już myślimy o przyszłości.
– Czy w takim razie zmienił się cel minimum na ten sezon?
– Powtarzałem, że celem – nawet po szóstym miejscu w poprzednim sezonie – jest ustabilizowanie zespołu. Nie chodzi mi o to, by być w ścisłej czołówce, ale żeby nie było nerwowości, czyli walki o utrzymanie. Dziś jesteśmy klubem solidnym, stabilnym, przewidywalnym. To nam się udało osiągnąć.
– Rafał Wolski zapracował sobie na powołanie do reprezentacji?
– Rafał przebiegł w meczu z Legią ponad 10 km, co jest świetnym wynikiem. Wielu zarzucało mu, że nie biega albo mało biega, ale w tym momencie gra na naprawdę wysokiej intensywności. Przy jego umiejętnościach powinien dostać powołanie do reprezentacji. Daje jakość, jednym zagraniem potrafi wykreować sytuację, zdobyć bramkę. Takich polskich piłkarzy nie ma wielu.
– Wolski w takiej formie może znów stać się łakomym kąskiem na rynku transferowym? – Wisła Płock jest teraz klubem, który ma kilku ciekawych zawodników z określonym potencjałem transferowym. Kluby mogą się też zgłaszać i po innych. Musimy patrzeć na te oferty przez pryzmat naszych szans na jakiś sukces wiosną. Na pewno Rafał jest takim zawodnikiem, że nie możemy usiąść do stołu, gdy ktoś chce mówić o kwotach poniżej miliona euro. Daje nam asysty, bramki, jakość całemu zespołowi. Jest dla nas cenny i jeżeli ktoś poważny się zgłosi i będzie zainteresowany, to usiądziemy do rozmów. To jednak muszą być poważne kwoty.
– Dacie radę zapełnić nowy stadion?
– Z tego, co wiem, mecz z Legią cieszył się takim zainteresowaniem, że ten stadion byłby wypełniony, gdyby już był całkowicie otwarty. Ten w Pucharze Polski również. Najważniejsze są wyniki i gra. Jeśli gra będzie ciekawa, to kibic zechce przyjść.
– Dziś znowu Wisła wygra z Legią 2:1?
– Biorę to w ciemno!