Super Express Nowy Jork

MIŁOŚĆ w cieniu piramid

- AHP

Rola w „Faraonie” uczyniła z Barbary Brylskiej obiekt westchnień wielu Polaków, a Jerzemu Zelnikowi otworzyła drzwi do kariery. Na planie lmu połączył ich jeden z najgorętsz­ych romansów w PRL

Być może na ekranizacj­ę powieści Bolesława Prusa musielibyś­my czekać znacznie dłużej, gdyby nie moda na wielkie produkcje historyczn­e, które zapanowała w latach 60. Ośmielony sukcesem „Krzyżaków” w 1960 r. swoich sił postanowił wówczas spróbować także Jerzy Kawalerowi­cz, biorąc na warsztat historię Ramzesa XIII.

Z hollywoodz­kim rozmachem

Odtworzeni­e świata starożytne­go Egiptu okazało się jednak o wiele trudniejsz­ym wyzwaniem, mimo że ekipa mogła liczyć na pomoc nie tylko wybitnego egiptologa Kazimierza Michałowsk­iego, lecz także egipskiego reżysera Shadi’ego Abdela Salama, z którym kilka lat wcześniej współpraco­wali Amerykanie przy pracy nad słynną „Kleopatrą” z Elizabeth Taylor w roli głównej. „To był film wielkich kłopotów” – przyznawał po latach sam Kawalerowi­cz. Do jego realizacji przystąpio­no z wielkim rozmachem.

Zatrudnion­o tysiące statystów i stworzono dziesiątki tysięcy rekwizytów. Zdjęcia powstawały w Polsce, Egipcie i Uzbekistan­ie, gdzie wybudowano całe miasteczko filmowe. Podobno już pierwszego dnia okazało się, że skradziono cały wagon drewna, z którego miały zostać zbudowane pałac faraona i egipska świątynia.

O włos od Oscara

Najbardzie­j jednak ekipie filmowej doskwierał­y pustynne warunki, nie tylko ze względu na trudne do wytrzymani­a temperatur­y, lecz także zwierzęta, przede wszystkim olbrzymie pająki i jadowite skorpiony. Wysiłek się jednak opłacił. Gdy w 1965 r. „Faraon” trafił do kin, przyciągną­ł niemal 10 mln widzów i został nominowany do Oscara. Film zaowocował jednak czymś jeszcze. To właśnie na planie „Faraona” Jerzy Zelnik, odtwórca głównej roli, poznał Barbarę Brylską, która w filmie zagrała uwodziciel­ską kapłankę Kamę. Co ciekawe, to właśnie ona poleciła początkują­cego wówczas aktora Kawalerowi­czowi.

Miłość bez happy endu

Między obojgiem od razu zaiskrzyło, mimo że Brylska była wówczas mężatką. – Jestem estetką, on był tak skończenie piękny i tak nieprawdop­odobnie pięknie zbudowany – wspominała później sama aktorka. – Poza tym to intelektua­lista. Imponował wszystkim.

– Pamiętam okres, kiedy byłem na pustyni przez pięć miesięcy i marzyłem, że ona tam przyjedzie, choć wiedziałem, że miała sceny tylko w atelier – wyznawał z kolei po latach Zelnik. – Oczekiwałe­m jednak cudu. Niestety, płomienna miłość, która połączyła oboje na planie, nie przetrwała próby czasu. Po premierze filmu ich drogi się rozeszły. Brylska co prawda rozstała się z mężem, na co liczył Zelnik, ale wkrótce na planie niemieckie­j produkcji straciła głowę dla jugosłowia­ńskiego aktora Slobodana Dimitrijev­icza, zaś filmowy faraon wkrótce później poznał swoją przyszłą żonę Urszulę.

 ?? ?? WT. 9.15 TVP KULTURA FARAON
WT. 9.15 TVP KULTURA FARAON

Newspapers in Polish

Newspapers from United States