Rysiek! Zajmij się SYNEM
Od chwili, gdy pijany poseł PIS Przemysław Czarnecki (39 l.) kilka dni temu trafił do izby wytrzezwien, jego ojciec europoseł Ryszard Czarnecki (59 l.) milczy. Byc moze szykuje sie do przeprowadzenia pedagogicznej rozmowy z synem. Tego w kazdym razie zyczy mu były minister rolnictwa i poseł PIS Jan Krzysztof Ardanowski (61 l.). – Dobre, madre słowo od ojca na pewno sie przyda – mówi nam.
Przypomnijmy. Tydzień temu pijanego Przemysława Czarneckiego znaleziono na przystanku autobusowym na warszawskim Wilanowie. Straż miejska przetransportowała go do izby wytrzeźwień, gdzie trzeźwiał przez kilkanaście godzin. Pod wieczór z wytrzeźwiałki przy ul. Kolskiej skacowanego posła odebrała mama.
To nie pierwszy wybryk Czarneckiego juniora. W Nowy Rok 2019 r. poseł miał zasnąć na imprezie ok. godz. 4 rano. Po kilku godzinach miał się obudzić i zastać swoją żonę obejmującą się z jego przyjacielem, którego następnie rzekomo wyklął, zaatakował i zranił nożem. Proces polityka rozpoczął się w lutym tego roku. Z kolei w 2007 r., kiedy był młodym kibicem Legii, miał trafić do litewskiego szpitala po gigantycznej rozróbie stadionowej po meczu z Vetrą Wilno.
Czy to już będzie ostatni wybryk młodzieńca? Taką nadzieję ma Ardanowski: – Takie zachowania nie przystają politykom. Nie uważam, że każdy powinien być abstynentem, ale tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca (...) Alkohol jest dla ludzi, ale ludzi mądrych – mówi i ma nadzieję, że europoseł Czarnecki przemówi posłowi hulace do rozsądku. – Ojciec w każdym wieku jest potrzebny synowi. Dobre, mądre słowo od ojca na pewno się przyda – kwituje Ardanowski.
Na razie, decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego (73 l.), młody Czarnecki został zawieszony w prawach członka PIS, a jego sprawę skierowano do rzecznika dyscyplinarnego partii.