Super Express Nowy Jork

Marian podciał gałaz na której siedział

- ANDRZEJ WOZNIAK

Dramat rozegrał sie w ułamku sekundy. Trzasneła gałaz. Siedzacy na niej mezczyzna nie zdazył nawet krzyknac i runał na ziemie. Emeryt z Minska Mazowiecki­ego (woj. mazowiecki­e) podczas prac porzadkowy­ch na działce stracił oko.

Marian N. (75 l.), korzystają­c z idealnej pogody, razem z pasierbem i córką pojechał na działkę, by przygotowa­ć ją do zimy. Planował, że obetnie kilka gałęzi klonu, którego liście uniemożliw­iały promieniom słońca dotarcie do rabatki z kwiatami.

Pracę zaczął od gałęzi na wysokości 1,5 m. Przeciął już trzy czwarte jej średnicy tuż przy konarze drzewa, kiedy zawołała go z domu córka, by zjadł śniadanie. Po posiłku zabrał ze sobą drabinę, oparł ją o drzewo i pokonał kilka szczebli. – Ale że było mu niewygodni­e obcinać wyższe gałązki, przeskoczy­ł na gałąź, którą piłował przed śniadaniem – opowiada Dariusz H. (50 l.), pasierb pana Mariana. – Zapomniał o tym i zabrał się do roboty. Gdy się zmęczył, chciał przysiąść na podciętej gałęzi i wtedy ta pękła. Ojczym, choć szczupłej budowy ciała, runął na ziemię jak worek kartofli. Głową rąbnął w deski okalające rabatę, wcześniej – jak leciał z drzewa – łamiąca się gałąź dotkliwie zraniła mu oko – dodaje.

Marian, mimo ponagleń rodziny, zwlekał kilka dni,

– Straciłem oko przez mój zanim pojechał do lekarza. – Niestety, piątego dnia ojczym obudził się z ropiejącym okiem i powiedział, że nic nie widzi. Wtedy od razu dał się zawieźć do szpitala. Oka nie udało się uratować z uwagi na długi czas od urazu – mówi Dariusz.

Pan Marian jest załamany. Powiedział nam, że wstydzi się swojej głupoty. – Nie posłuchałe­m mądrzejszy­ch od siebie i mam to, na co zasłużyłem. Wszystko przez mój głupi upór.

TRAGICZNY FINAŁ PRAC NA DZIAŁCE

 ?? ?? drabiny emeryt przeszedł na gałaz klonu
drabiny emeryt przeszedł na gałaz klonu
 ?? ?? głupi upór – mówi Marian N.
głupi upór – mówi Marian N.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States