KEBABEM ŁA ZWYCIĘSTWO
ILONA KRAWCZYŃSKA (30 l.) WYGRAŁA „TANIEC Z GWIAZDAMI” I PRZYMIERZA SIĘ DO WIELKIEJ KARIERY
jemu partnerowi. Rowińskiego pamiętamy z czasów, gdy „Taniec z gwiazdami” leciał jeszcze w TVN. Razem z Moniką Pyrek (42 l.) wygrał nawet jedną z edycji. Do programu w Polsacie dołączył dopiero w tym roku. I to od razu z takim sukcesem!
Ilonie w studiu kibicowali siostra, mama i przyjaciele. Wszyscy dołączyli do niej zaraz po programie i wspólnie wznieśli toast... wcześniej zamówionym kebabem. Nic tak nie wyczerpuje jak kilkugodzinny stres, program na żywo i wymagające fizycznie tańce – kalorie należało więc uzupełnić! Dopiero później Ilona pozwoliła sobie na popijanie zwycięskiego szampana.
Krawczyńska i Rowiń
Nie ma watpliwosci, ze Justyna Steczkowska (50 l.) to bardzo seksowna kobieta. Piosenkarka jest swiadoma swoich fizycznych atutów i od lat wykorzystuje je na scenie. Gwiazda lubi czasem zagrac nózka lub dekoltem, by dodac pikanterii swoim wystepom.
Niedawno Steczkowska nagrywała teledysk do swojego najnowszego singla pt. „Poza ramą”. Piosenkarka opublikowała na Instagramie filmiki z kulis powstawania produkcji. Widać ski w finale pokonali wyjątkową parę – modela Jacka Jelonka (36 l.) i Michała Danilczuka (30 l.), czyli pierwszą j e d n o p ł c iow ą p a r ę w hi storii pol skiej edycji. na nich, jak roznegliżowana 50-latka wije się przed obiektywem w samej bieliźnie, świecąc wręcz golizną.
Na klip trzeba będzie poczekać do 10 listopada, ale przedsiębiorcza Jusia najwyraźniej wcześniej postanowiła zwrócić uwagę na siebie i swoje dzieło, więc już wykupiła sobie promowanie posta ze swoim półnagim zdjęciem.
Cóż, szczęściu czasem trzeba pomóc, a zasięgi w sieci spadają każdemu, zatem nic dziwnego, że wokalistka zabiega o uwagę.
Anna Przybylska (†35 l.) zmarła w 2014 r. Od ubiegłego piatku w kinach mozemy ogladac film dokumentalny o jej zyciu
Anna Przybylska (†35 l.) i Jarosław Bieniuk (43 l.) nie widzieli swiata poza soba. Ich wielka miłosc przerwała smierc aktorki w 2014 r. Jak zdradza były piłkarz, mimo upływu lat Ania wciaz mu sie sni. I nie zawsze jest miło... – Czasami grozi palcem, czasami sie smiejemy, czasami sie złoscimy – opowiada.
Po premierze filmu „Ania” rodzina oraz przyjaciele zmarłej na raka trzustki aktorki wracają wspomnieniami do wspólnie spędzonych z nią chwil.
– Gdy zaczęliśmy się spotykać, byłem kawalerem, dzieciakiem. Od trzech lat mieszkałem sam, prowadziłem takie kawalerskie życie, Ania miała wszystko uporządkowane, wprowadziła rutynę do domu. Na początku mieszkaliśmy razem we Wronkach i tam też się wszystkiego uczyła –codziennego rytmu, gotowania nowych dań... Potrafiła nas trzymać w ryzach, najpierw mnie, później dzieci –mówi „Super Expressowi” Bieniuk.
Mimo że od śmierci aktorki minęło osiem lat, Jarosław przeżywa to, że nie ma przy nim Ani.
– Czasami mi się śni. Bardzo długo mi się nie śniła po śmierci. Pierwszy raz, gdy mi się przyśniła, to powiedziałem: „W końcu przyszłaś”, ale to było kilka albo kilkanaście miesięcy po śmierci, a teraz czasami przychodzi w różnych okolicznościach, sytuacjach. Czasami grozi palcem, czasami się śmiejemy, czasami się złościmy… – wyznał w filmie dokumentalnym o Przybylskiej. Dodał, że jest jedna rzecz, której żałuje: – Nie odbyliśmy ostatniej rozmowy, w której mógłbym podziękować jej za wspólne wspaniałe życie. Tego żałuję – stwierdził.
↗
Partner Anny Przybylskiej (†35 l.)
ujawnia: