ZYWNOSC NADAL BEZ PODATKU! Jestem 21 521 w wkolejce kolejce do SANATORIUM
Senior spod Łodzi zaszokowany
Jest szansa, ze rzad utrzyma zerowy VAT na produkty zywnosciowe. – Tak długo, jak sie da, i pod warunkiem, ze nie bedzie gwałtownego sprzeciwu Komisji Europejskiej – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki (54 l.).
Niedawno informowaliśmy, że rząd planuje zrezygnować z tarczy antyinflacyjnej, czyli z obniżki VAT na paliwa oraz żywność, ponieważ potrzebne są dochody dla budżetu. Jeśli tak się stanie, prąd, benzyna i nasze codzienne zakupy zdrożeją. Wczoraj głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Okazuje się, że tarcza jednak pozostanie, lecz w zmienionej formie. – Ze strony Komisji Europejskiej mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT – poinformował szef rządu. – Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją, aby rzeczywiście to zamrożenie ceny (…) utrzymać – dodał. – Tak długo, jak się da i nie będzie gwałtownego sprzeciwu KE, utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność. To przecież w dużo mniejszym stopniu zakłóca konkurencyjność na jednolitym runku, a przede wszystkim przekłada się na odrobinę niższe ceny dla polskich rodzin – powiedział Morawiecki.
Aby wyjechac na leczenie w uzdrowisku, trzeba miec konskie zdrowie. Czytelnik „Super Expressu”, pan Stanisław spod Łodzi, dostał niedawno pismo z NFZ, ze do sanatorium dostanie sie za ponad rok. Przed nim jest bowiem 21 521 oczekujacych! Ministerstwo Zdrowia nie obiecuje skrócenia kolejek, ale zapowiada, ze bedziemy mogli sami sprawdzac terminy w uzdrowiskach i wybierac dla siebie placówki.
O tym, że trzeba długo czekać na pobyt w uzdrowisku na NFZ, wie każdy, komu lekarze zalecili podreperowanie zdrowia. Jak się okazuje, mimo coraz wyższych wydatków na ochronę zdrowia kolejki wcale się nie skracają. Przekonał się o tym pan Stanisław (imię zmienione) spod Łodzi, który potrzebuje rehabilitacji po przebytej operacji. Po złożeniu skierowania do NFZ dostał odpowiedź, że przed nim w kolejce jest 21 521 oczekujących. W efekcie może skorzystać z uzdrowiska nie wcześniej niż za rok. Jeśli ktoś nie chce czekać tak długo, musi korzystać z leczenia komercyjnego. – Do sanatorium czeka się trzy lata, więc co roku jeżdżę prywatnie – mówi nam Lucyna Jarosz (67 l.) z Warszawy.
Ministerstwo Zdrowia zapowiada rewolucję w leczeniu sanatoryjnym. Od 2024 r. pacjenci będą sami sprawdzali w internecie kolejki do sanatoriów i zdecydują, gdzie będą leczeni. Przedstawiciele uzdrowisk obawiają się, że w najbardziej atrakcyjnych uzdrowiskach kolejki jeszcze bardziej się wydłużą. Ministerstwo odpowiada, że wprowadzi granicę czasu oczekiwania. – Jeśli czas oczekiwania przekroczy np. rok, to sanatorium nie będzie dostępne dla nowego pacjenta. Pacjent wybierze wówczas inne sanatorium – poinformował rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz w Radiu Lublin.