Spieszył się do dzieci zginął pod tirem
Można pomóc rodzinie Marcina, wpłacając datki przez link: https://zrzutka.pl/xtyt42
Pedził sie do domu, gdzie czekali na niego kochaja-kochajakochajaca zona i dwójka cudownych dzieci. Niestety, tym razem pospiech był fatalnym doradca i Marcin juz nie zobaczy, jak jego córka Maja (4,5 r.) wyrasta na piekna kobiete, a synek Nikos (4 mies.) staje sie mezczyzna… Marcin (†28 l.) zginał w potwornym wypadku samochodowym, kiedy na obwodnicy Białej Podlaskiej jego renault wbił sie w tira.
Marcin jeździł ostrożnie, więc jak mogło do tego dojść? Tego się już nie dowiemy. Marcin jechał wówczas obwodnicą Białej Podlaskiej w kierunku Terespola.
– Kierujący osobowym renault podczas manewru wyprzedzania kilku pojazdów wjechał na wysepkę oddzielającą jezdnię w dwóch kierunkach, a następnie stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z jadącym z naprzeciwka ciężarowym volvo – informuje kom. Barbara Salczyńska-pyrchla z policji w Białej Podlaskiej. Młody kierowca nie miał najmniejszych szans wyjść z tego cało.
Przyjaciele Marcina chcą pomóc zrozpaczonej rodzinie, organizując w internecie zbiórkę pieniędzy. Jakub, pomysłodawca kwesty, podkreśla, że tragicznie zmarły mąż i ojciec był człowiekiem o złotym sercu, pełnym szczerej życzliwości dla ludzi, który nigdy nie odmówił nikomu pomocy.
„Zawsze uśmiechnięty, tak bardzo kochający swoją rodzinę… Omarcinie można by mówić godzinami ibyłyby to same dobre rzeczy. Ponieśliśmy wielką stratę z chwilą jego śmierci. Przyszedł teraz czas na nas, aby odwdzięczyć się za całe dobro i bezinteresowną pomoc, którą okazywał innym – podkreśla Jakub w emocjonalnym wpisie. – Nie jesteśmy w stanie uśmierzyć ich bólu i cierpienia, ale możemy wspomóc jego rodzinę. Pokażmy, że dobro powraca!” – apeluje organizator zbiórki.