SEMENIUK juz mówi po włosku
Siedem zwyciestw w siedmiu meczach ligowych, triumf w Superpucharze Włoch, wygrana na starcie grupowej fazy Ligi Mistrzów, miano najlepiej serwujacego siatkarza Serie A – poczatek włoskiej przygody Kamila Semeniuka (26 l.) w barwach Perugii jest piorunujacy. – Nie moge sie go nachwalic, musze go wrecz stopowac – mówi „ Super Expressowi” Andrea Anastasi (62 l.), trener włoskiego klubu reprezentanta Polski.
Semeniuk zdobył 83 pkt w siedmiu spotkaniach ligi włoskiej i ma już na koncie 15 asów serwisowych – to najlepszy wynik rozgrywek.
– Wyczuwam w klubie znakomitą atmosferę, motywację i rodzaj wibracji, które sprawiają, że zespół sobie doskonale radzi –mówi nam Anastasi. – A Kamil? Gra bardzo dobrze od początku sezonu, miał oczywi
ście gorsze momenty, ale to żadne zaskoczenie, bo przecież przychodził z marszu po sezonie reprezentacyjnym i mistrzostwach świata – tłumaczy były selekcjoner naszej kadry.
– Semeniuk potrzebuje czasu na pełne wdrożenie do zespołu. Ja go muszę wręcz pocieszać, by się nie przejmował, gdy mu coś nie wyjdzie. Mówię: „Kamil, nie martw się, wiele ważnych meczów przed tobą”. Co równie istotne, wprowadził się do klubu bezproblemowo, jest lubiany, kontaktowy. Zaczął już nawet chwytać włoski – zapewnia też Anastasi, który odprawy prowadzi głównie wswoim języku. – Z Kamilem jest łatwo: jak coś powiem, to przytakuje albo kiwa przecząco głową, że nie zrozumiał. Wtedy szybko przerzucam się na angielski. Do tych członków sztabu, którzy nie mówią po angielsku, bez wahania próbuje mówić po włosku.