Cała prawda SEK w filmach
„Dziewczyny z Dubaju”
o Maria Sadowska (46 l.) to uznana rezyserka, która ma na swoim koncie takie filmy jak nagradzany w całej Europie obraz o seksuolozce Michalinie Wisłockiej „Sztuka kochania” czy produkcja, która w zeszłym roku zgromadziła w kinach rekordowa liczbe widzów – „Dziewczyny z Dubaju”. W obu pojawia sie wiele odwaznych scen seksu. Rezyserka ze szczegółami opowiada nam, jak kreci sie erotyczne watki. Okazuje sie, ze w rzeczywistosci nie ma to nic wspólnego z seksem.
Dziś Maria Sadowska pracuje na planie filmu "Pokusa" na podstawie książki Edyty Folwarskiej (35 l.). W filmie zagrali Helena Englert (22 l.), Piotr Stramowski (35 l.) i przystojniak prosto zwłoch, Andrea Preti (34 l.). W filmie, który jest określany jako thriller erotyczny, nie zabraknie, rzecz jasna, odważnych scen seksu. Goszcząc na planie produkcji, zapytaliśmy Marię Sadowską, reżyserkę obrazu, o to, jak od kuchni powstają takie ujęcia.
– Sceny erotyczne są trochę jak sceny taneczne. To jest przede wszystkim choreografia. Podkreślam, że nikt nie robi tego naprawdę! – mówi „Super Expressowi” Sadowska.
Kolejne szczegóły mogą zaskakiwać, bo takich rzeczy nie widać, gdy ogląda się film. – Wszyscy są zabezpieczeni w takich specjalnych majtkach. Sfera intymna jest podklejana na wszystkie możliwe sposoby, żeby zapewnić komfort aktorom – ujawnia nam Marysia.
Aktorzy i reżyserka omawiają sceny seksu dużo wcześniej. To intymne rozmowy. – Najpierw się spotykamy, rozmawiamy o tym. Mówimy, co byśmy chcieli wyrazić, jakie emocje, jaki to będzie rodzaj sceny erotycznej, czy namiętna, czy romantyczna. Często rozmawiamy o swoich doświadczeniach. Każdy mówi, co u niego się sprawdzało, wymieniamy się doświadczeniami. To jest bardzo ciekawe. Wymaga to dużej otwartości z naszej strony – mówi reżyserka. –Ale zdarzają się też takie sytuacje, kiedy już aktorzy zagrali ze sobą sporo, mają wypracowany rodzaj bliskości i nie musimy się już tak bardzo dobrze przygotowywać. Są więc też takie sytuacje, że idziemy na żywioł –przypomina Sadowska.
Po ustaleniu choreografii aktorzy na próbach grają swoją scenę seksu w ubraniu. A gdy muszą powtórzyć to samo przed kamerą, plan jest odpowiednio przygotowany. –W momencie kręcenia takiej sceny staramy się zapewnić aktorom jak największy komfort.
Wtedy wypraszamy wszystkich z planu, zostają na nim osoby absolutnie niezbędne – opowiada Sadowska. Na planie filmu „Pokusa” aktorom towarzyszył tzw. koordynator scen intymnych. To osoba, która dba oto, by każdy artysta, który bierze udział wscenie seksu, czuł się komfortowo i bezpiecznie. W Hollywood to już standard.