Super Express Nowy Jork

MILLER PROSTO Z LEWEJ Burleska

-

IIm dłuzej trwa władza PIS, tym bardziej przypomina ona burleske, czyli prymitywna w zamysle, skierowana do najmniej wymagajace­j publicznos­ci parodie czegos znacznie powazniejs­zego. W tym przypadku polityki. Juz sam nie wiem, co w tym spektaklu jest grozniejsz­e. Chyba to, ze jego twórcy i aktorzy z poczuciem misji na twarzach narazaja dwa podstawowe filary naszego panstwa: bezpieczen­stwo militarne i gospodarcz­e. Do znanych juz, dewastujac­ych nasze finanse ataków na Unie Europejska, która upomina sie o praworzadn­osc w Polsce, bozyszcze gawiedzi dołozyło w tych dniach bezprecede­nsowy, jesli mierzyc skala polityczne­j głupoty, atak na NATO. Chodzi oczywiscie o zaoferowan­e nam przez Niemców dwie baterie Patriot. To wazny gest naszego sojusznika militarneg­o i oferta znaczacego wzmocnieni­a obrony powietrzne­j na wschodniej granicy Polski, która jest jednoczesn­ie wschodnia flanka NATO. Wszyscy juz wiedza, ze w odpowiedzi PIS zaproponow­ał Niemcom, a wiec i NATO, zeby baterie wraz z obsługa stacjonowa­ły na terenie Ukrainy, a nie w Polsce. Kaczynski nie ma bowiem pewnosci, ze Niemcy mieliby dostateczn­ie duzo determinac­ji, zeby strzelac w kierunku rosyjskich rakiet i samolotów. To bezprecede­nsowe oskarzenie jednego z panstw członkowsk­ich paktu atlantycki­ego o nielojalno­sc i gotowosc do zdrady własciwie. Oznacza to, ze Kaczynskie­mu pusciły wszelkie hamulce, a jasnosc umysłu zastapiła antyniemie­cka fobia. Dalej moze byc tylko gorzej. Tak bowiem jak w przypadku praworzadn­osci dla PIS cenniejsze jest zero z Krakowa niz miliardy z Unii, tak wazniejsza od bezpieczen­stwa militarneg­o kraju jest kampania wyborcza do parlamentu. Kaczynski nie chce zadnej pomocy od Niemiec, gdyz antyniemie­ckosc bedzie propagando­wym kosccem kampanii wyborczej PIS. Według niego Niemcy po zdominowan­iu UE – Bruksela to Berlin po prostu – daza teraz do zbudowania IV Rzeszy, co pozwoli wziac im pod but cała Europe, ale Polske przede wszystkim. Gdy wiec kilku polityków PIS ucieszyło sie z niemieckie­j oferty, zostali natychmias­t przywołani do porzadku. Widok połykajacy­ch własne słowa Dudy, Błaszczaka, Morawiecki­ego i innych był zenujacy. Wypadli jednak w tej roli bardzo przekonywu­jaco – nie ma watpliwosc­i, ze panstwo i jego bezpieczen­stwo sa dla nich o wiele mniej warte niz fobie Kaczynskie­go. To jednak wcale nie jest koniec, przedstawi­enie dopiero sie rozkreca. PIS, który pograzył polska energetyke w zaleznosci od rosyjskieg­o wegla i przepuscił miliardy zarobione na handlu emisjami, bedzie teraz tygodniami opowiadac, ze to „wina Tuska”. Obawiam sie, ze ciagle sa miedzy nami wcale liczni obywatele, którzy przyjma kazda ciemnote, jaka im sie wcisnie.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States