Dostał padaczki przed rozprawa
Mija półtora roku od smierci Krzysztofa Krawczyka (†74 l.). Jego syn Krzysztof junior oraz wdowa Ewa Krawczyk (62 l.) ciagle nie doszli do porozumienia w sprawie spadku po artyscie. Dzis, 30 listopada, odbedzie sie kolejna runda procesu o podział majatku w sadzie w Zgierzu. Maja zeznawac znajomi Krawczyków – małzenstwo Lichtmanów, Zbigniew Rabinski i była ukochana juniora. Tymczasem syn piosenkarza fatalnie znosi batalie sadowa. Ponownie dostał ataku padaczki...
Kilka dni temu w jednym z łódzkich tramwajów jeden z pasażerów nagle upadł na podłogę wataku padaczki. Kiedy pasażerowie ruszyli mu na pomoc, wyszło na jaw, że to Krzysztof Igor Krawczyk (49 l.), jedyny syn zmarłego artysty.
– Wezwano karetkę, Krzyś trafił na SOR, a potem przyszedł do Krzysztofa Cwyna-cwynaCwynara i wszystko nam opowiedział – mówi nam Zbyszek Rabiński, menedżer piosenkarza, i dodaje: – Byłem przy tym, więc mogę śmiało mówić. Junior jest przerażony całą sytuacją. Czuje się zaszczuty...
Padaczka pojawia się za każdym razem, kiedy junior jest pod wpływem silnych negatywnych emocji. A tych mu nie brakuje. – On czuje się osaczony, chciał nawet wyprowadzić się z wynajmowanego mieszkania w centrum Łodzi, bo bał się, że ktoś go tam napadnie. Przekonaliśmy go, by tego nie robił – wyznaje nam Rabiński. Oprócz grona przyjaciół zmarłego artysty jego syna wspiera Polonia w USA. Po naszych artykułach ponownie postanowiła pomóc juniorowi. – Na adres Krzysztofa Cwynara przyszła dziś paczka dla juniora od jego matki chrzestnej, czekamy też na przesyłkę z USA od fanów przerażonych jego losem... Powiem to wszystko w sądzie – podsumowuje Rabiński.