Super Express Nowy Jork

Amiast grać YWALIŚMY!

-

Az 16 lat trwała przerwa po Mexico’86 w mundialowy­ch wystepach Biało- Czerwonych, wiec w 2002 r. polscy kibice byli głodni sukcesu w Korei Południowe­j. Piotr Swierczews­ki (50 l.) wyjasnia, czemu wrócilismy stamtad na tarczy.

„Super Express”: – Jakie było pierwsze wrazenie po wyjsciu z samolotu w Korei?

Piotr Świerczews­ki: – Zdziwienie. Czemu witają nas Koreańczyc­y ubrani w koszulki zorzełkiem, z twarzami pomalowany­mi na biało-czerwono? W Katarze gospodarze wynajęli ludzi do kibicowani­a różnym drużynom, ale już 20 lat wcześniej ktoś przebierał miejscowyc­h w polskie stroje i kazał im skakać przy autokarze...

– Przed hotel tez przychodzi­li i budzili w nocy spiewami?

– Nie. Ośrodek był mocno strzeżony. Ochrona przy wjeździe, wszechobec­ni tajniacy wewnątrz i jeszcze strzelcy wyborowi na dachach.

Nasza ekipa liczyła trzydzieśc­i kilka osób, ale skakało wokół nas może ze 100 Koreańczyk­ów!

– Zamkniecie osrodka działało tez w druga strone?

– Tak. Opuszczali­śmy go tylko weskorcie policji itajniaków. Nie było możliwości wyjścia na spacer po mieście czy skoczenia na symboliczn­e piwko. Za to wośrodku były baseny, stoły do ping-ponga, bilard...

– Ale czasem chyba sie nudzilisci­e, skoro mieliscie czas na konflikt z dziennikar­zami?

– Ówcześni dziennikar­ze mentalnie tkwili jeszcze w komunie. Zajmowali się niekoniecz­nie sportem. Najbardzie­j wypominano nam udział w reklamach. Ja za granicą widziałem wielkie pieniądze zarabiane wten sposób przez piłkarzy. W Polsce to było dopiero początkują­ce zjawisko, któremu poświęcano za dużo miejsca.

– Radzie druzyny nie udało sie przeforsow­ac obecnosci w kadrze Tomasza Iwana. I atmosfera siadła...

– Nie sprowadzaj­my nieobecnoś­ci Tomka tylko do zwarzenia atmosfery. Nie chodzi oto, że miał opowiedzie­ć

wkawał, choć prawda jest taka, że miał cięty żart ipotrafił znaleźć odpowiedni­e do sytuacji słowo. Tomek przede wszystkim był dobrym piłkarzem i przyczynił się do naszego awansu na mundial. Mnie wydawało się, że na ten wyjazd zasłużył. Trener zdecydował inaczej i... trochę głupio się zrobiło.

– Głupio sie tez du klimatu.

wspomnieni­a

Piotra

Świerczews­kiego

z

mundialu w Korei:

Newspapers in Polish

Newspapers from United States