Ksiaze Harry przyleci na koronacje sam
Obaj synowie Karola III beda swietowac razem z nim, a czesc rodziny królewskiej odetchnie
Pałac Buckingham oficjalnie potwierdził, ze ksiaze Harry (39 l.) pojawi sie na koronacji króla Karola III (75 l.). Wielkie uroczystosci zostały zaplanowane na 6 maja. Podobno monarcha jest bardzo zadowolony z decyzji młodszego syna. Zadowoleni moga byc tez ci członkowie rodziny królewskiej, którym nie w smak było spotkanie z Meghan Markle (42 l.). Zona ksiecia zostanie w USA z dziecmi.
Koronacja króla Karola III zbliża się wielkimi krokami. To będzie historyczne wydarzenie, bo przecież matka monarchy, Elżbieta II, panowała przez 70 długich lat. Niejeden Brytyjczyk w całym swoim życiu nie miał szans brać udziału w żadnej koronacji. Na uroczystości 6 maja, zresztą rozkazem króla mocno okrojone i pozbawione dawnego przepychu, zaproszono głowy państw i sławne osoby z całego świata. Oficjalnego zaproszenia doczekali się nawet uciekinierzy z brytyjskiej rodziny królewskiej, czyli Meghan Markle i książę Harry. Długo nie mogli się zdecydować, czy polecieć do Wielkiej Brytanii.
Nic w tym dziwnego, bo dopiero co ostro atakowali rodzinę królewską w niezliczonych wywiadach, autobiografii Harry’ego czy serialu Netflixa. Po tym wszystkim książę William podobno zupełnie zerwał więź z bratem, ale król Karol III zdecydował o zaproszeniu syna i synowej. Pałac Buckingham oficjalnie poinformował, że książę Harry pojawi się na koronacji. Według aktualnych doniesień, przyjedzie jednak sam. Meghan, Archie i Lilibet (2 l.) zostaną w USA, a Archie będzie obchodził 6 maja swoje czwarte urodziny.
Co na to brytyjska rodzina królewska? Dziennikarze Entertainment Tonight zapytali królewską ekspertkę Eloise Parker, jak książę William i księżna Kate odnieśli się do tych informacji.
- Myślę, że książę William i księżna Kate muszą odczuwać ulgę na wieść o tym, że Meghan nie przybędzie na koronację. Po prostu dlatego, że będą z tego powodu pod mniejszą presją, na ich obecność zostanie położony mniejszy nacisk. Nie będzie analizowania tego, kto na kogo spojrzał, czytania z ruchu warg, zastanawiania się, co naprawdę dzieje się między nimi - powiedziała.