Nie zgodze s ie NA TRÓJKĄT
Monika Miller (28 l.) to kobieta o wielu talentach. Zajmuje sie fotomodelingiem, maluje obrazy, tworzy muzyke, a nawet wystapiła w show "Taniec z gwiazdami". Obecnie mozemy ja ogladac w serialu „Gliniarze” jako policyjna pania informatyk. Niedawno wypusciła tez utwór pt. „Trampolina”. Artystka nie ma oporów, by rozmawiac na tematy zwiazane z miłoscia i seksem. Od kilku miesiecy jest w bardzo obiecujacym zwiazku.
Piękna celebrytka nie ma wątpliwości, że seks stanowi niezbędny element związku i jak nic innego wiąże ze sobą ludzi. Artystka niedawno, dzięki uczuciu do obecnego partnera odkryła inny wymiar intymności. Mężczyzna sprawił, że seks przestał być dla niej jedynie zaspokojeniem fizycznych potrzeb. – Seks jest dla mnie bardzo ważny. Też patrzę na to pod względem naukowym. Hormony, które wydzielają się zbliżają do siebie ludzi, łączą ich. Są też inne teorie niezwiązane z nauką. Uważam, że seks pomaga w związku, jest niezbędny i działa trochę jak klej, który scala i trzyma ludzi ze sobą – mówi „Super Expressowi” Monika Miller. Wiele związków rozpada się właśnie przez nieudane pożycie wsypialni. Monika do nich jednak nie należy. A co kręci ją u mężczyzn? – Najbardziej mnie kręci otwartość, że facet nie boi się powiedzieć czego pragnie, co mu się podoba, a co nie, jakie ma marzenia, a nawet zboczenia. To jest dla mnie bardzo ważne
w– zdradza gwiazda. Przyznaje, że mimo swojej otwartości, nigdy nie zmusi się do czegoś wbrew sobie. – Stawiam granice. Są rzeczy, których nie zrobię jeśli nie będę ich czuła, nawet jak ktoś mnie będzie o to bardzo prosił, nawet przez parę lat. Na pewno nie zgodzę się na sado-maso, trójkąt też odpada iwszystkie nietradycyjne pomysły – podsumowuje Monika.
Miller nie ma wybujałych fantazji erotycznych. – Nigdy ich nie miałam i nie zastanawiałam się nad tym. Jeszcze do niedawna seks wogóle w ogóle był dla mnie bardzo mechaniczny, na zasadzie, że jest potrzebny, ale nie jest czymś o czym myślę nieustannie. Teraz jest zupełnie inaczej. Jest miłość, czułość, namiętność. Czuję, że to jest to, chociaż muszę się do tego przyzwyczaić, bo przez bardzo długi okres nie było we mnie takich uczuć i emocji – uśmiecha się Monika, która od kilku miesięcy jest wszczęśliwym w szczęśliwym związku w artystą o imieniu z Pavlo.
Jej wybranek jest artystą oraz producentem muzycznym. – Partner motywuje mnie do twórczości. Daje mi również cenne wskazówki. Podoba mi się, że jest w tym wszystkim ze mną szczery. Nie boi się powiedzieć nawet bolesnej prawdy, ale wdużej mierze mnie chwali i moje kawałk i p u s z - cza swoim znajomym muzykom
– cieszysię. cieszy się.
Miller p o w a ż - nie myśli o tej relacji. Wszystko wskazuje na to, że niebawem zobaczymy ją w białej sukni ślubnej. – Jest to najbardziej męski facet, jakiego poznałam w życiu. Czuję się stuprocentową kobietą w tym związku… Rozmawialiśmy o tym, jak sobie wyobrażamy naszą przyszłość, omówiliśmy już kwestę wspólnych dzieci i ślubu, ale daty jeszcze nie ustaliliśmy – opowiada.