Super Express Nowy Jork

WEEKEND Z USMIECHEM

-

Rozmawiaja dwie przyjaciół­ki: – Ten twój maz to czesto w delegacje jezdzi. Nie boisz sie, ze bedzie skakał na bok?

– A gdzie tam. Pakuje mu wyłacznie dziurawe gacie i skarpetki.

Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauwaza na jednej z półek okulary za 2 tys. zł. – Czyscie pogłupieli? Co to za okulary, skoro az tyle kosztuja?

– To najnowszy wynalazek. Kazdy, kto je nosi, widzi innych, jakby nie mieli na sobie ubrania. – Niemozliwe! Chciałbym je przymierzy­c. Ekspedient­ka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywisc­ie, ekspedient­ka stojaca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary – ubrana, zakłada – naga! – Biore je! Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: zona goła, sasiad goły. Zdejmuje okulary – zona goła, sasiad goły.

– No nie! Jeszcze nie zdazyłem dojsc do domu, a juz sie zepsuły...

W sklepie klientka oglada elegancka sukienke. – Chetnie bym ja kupiła, ale z mała przeróbka – oznajmia sprzedawcz­yni. – A co chciałaby pani przerobic? – Cene.

Idzie mysliwy przez las i spiewa: – Na polowanko, na polowanko! Z tyłu wychodzi mis, klepie go po ramieniu i pyta:

– Co, na polowanko? – Nie! Jak Boga kocham, na ryby!

Kowalski jak zwykle przyszedł spózniony do pracy i zbiera standardow­y ochrzan od szefa:

– Był pan w wojsku, Kowalski?

– Byłem.

– I co tam panu mówił sierzant, jak sie pan spózniał?! – Nic szczególne­go. „Dzien dobry, panie majorze”...

Wrózka do mezczyzny: – Jest Pan ojcem dwójki dzieci.

– Pani jest w błedzie. Jestem ojcem trójki dzieci. – To Pan jest w błedzie.

W samolocie rozlega sie nagle przez głosnik: – Czy na pokładzie jest moze lekarz? Jeden z pasazerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głosnika słychac głos lekarza: – Czy na pokładzie jest moze pilot?

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States